niedziela, 5 listopada 2017

#38 SERCE Z PIERNIKA - MAGDALENA KORDEL

Premiera: 25-10-2017
Wydawnictwo: Wydawnictwo Znak
Autor: Magdalena Kordel
Tytuł oryginału: Serce z piernika
Ilość stron: 407
Kategoria: literatura obyczajowa
Słowa klucze: Boże Narodzenie, miłość, tęsknota, nadzieja, pierniki!
Ocena: 5/5





"Bo widzi pan, panie doktorze, życie to jest
most, który może unieść określoną ilość kilogramów.
Przechodząc przez niego, dźwigamy o wiele, wiele więcej. To
zmartwienia, smutki, niepowodzenia. Żeby most się nie
zawalił, musimy je podrzucać, spowodować, by zawsze
któraś z piłeczek była w powietrzu. To właśnie recepta na życie.
Na nienaruszenie mostu. Kazałam Julii ruszyć dupę, wracać
jak najszybciej do domu i nauczyć się żonglować - uśmiechnęła się
do niego."





Zatrzymaj się i rozejrzyj dookoła. Czasami tyle wystarczy, by w twoim życiu zaczęły się dziać cuda. Klementyna - mistrzyni pachnących pierników - całe życie spędziła na walizkach. W najbardziej niespodziewanych momentach babcia Agata brała ją za rękę i ruszały w nieznane. Dziś w oczach swojej córeczki Dobrochny bohaterka dostrzega własną niepewność i strach na widok babki szykującej się do drogi. Klementyna już wie, że przyszedł czas, by zmienić swoje życie i zacząć spełniać najskrytsze pragnienia. Ale co ma z tym wspólnego lukrowana piętrowa kamieniczka jak ze snu? "Serce z piernika" przeniesie cię w świat, w którym najważniejsza jest siła marzeń, a cuda - duże i małe - zdarzają się wtedy, kiedy najbardziej ich potrzebujesz.


"Pracowała bez wytchnienia, nie czując upływającego czasu
ani zmęczenia. Gdy skończyła i spojrzała na efekt swojej
pracy, uśmiechnęła się z zadowoleniem. Kochała to całym
sercem, kochała też ludzi, którym mogła w ten sposób
podarować odrobinę radości i piękna. Posyłała swoje 
pierniczki w świat z ufnością, że w każdym z nich jest okruszyna
wiary, nadziei, miłości i dziecięcego entuzjazmu. Czyli
tego, czego absolutnie nie mogło zabraknąć w żadnym z
domów, w których miało rozkwitnąć szczęście."


Cóż za magiczna książka i jeszcze bardziej magiczni i wyjątkowi bohaterowie. Macie tak czasem, że czytacie jakąś powieść i macie ochotę wejść między strony czytanego dzieła? Mam tu na myśli taką sytuację, że wkraczacie w świat tak pozytywny, pełen nadziei i miłości, że chcecie się w jego cieple ogrzać? Ja właśnie tak miałam z "Sercem z piernika". Gdybym mogła? Dosłownie wcisnęłabym się w książkę i przysiadła w rogu kuchni, zajadając się makowcem, popijając gorącą, bursztynową herbatę i przyglądając się jak Klementyna dekoruje lukrem kolejną partię świeżo upieczonych pierników. A właśnie, kim jest wspomniana już w opisie Klementyna? To samotna matka, wychowująca kilkuletnią uroczą i rozbrajającą córeczkę Dobrusię, zajmująca się jednocześnie opieką nad swoją schorowaną babcią Agatą. Kobieta w przeszłości przeżyła niewyobrażalną tragedię, która pomieszała jej zmysły, czego efektem stały się częste wyjazdy staruszki. Początkowo myślałam, że może kobieta choruje na Alzheimera, jednak to nie to. A co dokładnie? Dowiecie się, kiedy sięgniecie po książkę. Klementyna nie ma i nigdy nie miała łatwego życia - porzucona przez własną matkę jako niemowlę, wychowywana przez "pogubioną Agatę", nigdy nie zaznała prawdziwego ciepła rodzinnego domu, tej przywracającej spokojny i głęboki oddech pewności, że ma się swoje miejsce na ziemi. Kiedy więc zauważyła w oczach swojej córeczki podobny do tak jej znanego niepokój i przerażenie na myśl o kolejnym wyjeździe z babcią? Postanowiła zmienić swoje życie, a ułatwić miał jej to powrót w rodzinne strony, do starej kamieniczki, w której przeżyła najszczęśliwsze, choć tak krótkie, chwile w swoim życiu. Jednak bohaterów jest o wiele więcej. Jest doktor Piotr, kościelny Jasiek, nieszczęśliwa Julia, stara Anna, kleptomanka Natalia... Mogłabym tak wymieniać bez końca, uwierzcie mi! :) Jednak mimo tak dużej ilości charakterów? Człowiek nie czuje się w żaden sposób przytłoczony, wręcz przeciwnie, jeszcze bardziej zacznie Was ciągnąć do tej kolorowej i nietuzinkowej gromadki ludzi.


"Wypowiedziane przez dziewczynkę słowa były najpiękniejszym
i najszczerszym wyznaniem miłości, jakie kiedykolwiek
usłyszała.
"Ja panią pokocham. Obiecuję. Tylko musi mi pani na to
pozwolić" - brzmiało w jej uszach, zaglądało do oczu i 
spływało prosto do poranionego serca. I sprawiło, że Julka
po raz pierwszy od wielu dni zapłakała."







Czy ja polecam tę książkę? A czy w ogóle mogłabym nie? :) Nie pamiętam kiedy ostatnio przeczytałam tak piękną i zwyczajnie życiową książkę. Nie wiem czy autorka przewiduje kontynuację losów Klementyny i 'gromadki', ale przyznaję się bez bicia, że od razu bym pobiegła kupić kolejny tom, gdyby tylko się pojawił na księgarnianym horyzoncie. Mamy dopiero początek listopada i wielu z Was wzdycha pewnie z poirytowaniem widząc pierwsze znaki zbliżającej się zimy i Świąt. Po części Was rozumiem, jednak po cichu wyznaję, że ja lubię tę świąteczną gorączkę - to jest tak wyjątkowy i piękny czas w roku? Że możliwość obcowania z magią Świąt chwilę dłużej? Nie sprawia dla mnie zbyt wielkiego problemu :) Oczywiście, wolałabym żeby wydawnictwa świąteczne powieści wydawały bliżej grudnia, jednak nie mam żalu, że ta perełka trafiła w moje ręce tak wcześnie. I zupełnie nie przeszkadzało mi podczas czytania to, że za oknem świeciło słońce, ponieważ mieliśmy pierwszy od dawna tak ciepły, jesienny dzień i wciąż na drzewach mogłam dojrzeć ostatnie złote liście. "Serce z piernika" napisane jest tak ciepłym, pozytywnym językiem, że nawet nie wiem, kiedy ja przeczytałam te ponad 300 stron w dniu dzisiejszym. Ale jak już pozwoliłam się wciągnąć w zawiłą akcję przyprószoną śniegiem, lukrem i cynamonem? Nie byłam w stanie się oderwać. Bardzo podobał mi się styl autorki, humor wpleciony w pochłaniane przeze mnie strony, ale również ta lekkość, którą nawet nie wiem jak mam Wam opisać. Czytając czułam się tak, jakby ktoś przykleił plaster wypełniony ciepłem, zapachem pierników i Świąt wprost na moje serducho. Duży plus za to, że książka nie jest jakąś 'tanią laurką' ku czci Bożego Narodzenia, to opowieść o życiu, o stracie, o poszukiwaniu własnego miejsca na ziemi, o tęsknocie za miłością i radością, o cierpieniu, o pogubieniu się, o nowych początkach, o drugich szansach i happy endzie. Bardzo podobało mi się również to, że wątek miłosny został nakreślony w tak subtelny sposób? Że jedyne co mogłam zrobić? To westchnąć cichutko z szerokim uśmiechem na ustach. Nie zastanawiajcie się, naprawdę nie warto, tylko lećcie do księgarni, bądź zamówcie ten tytuł online. "Serce z piernika" to będzie również piękny i wyjątkowy prezent pod choinkę. Polecam! :)


"Więc upiecz dla mnie piernik, niech czekolada lśni.
Niech pachnie jak cynamon, jak imbir, jak dawne dni.
Powróci smak dzieciństwa, ulotny słodki czar,
Bo czasem zapach ciasta to najcenniejszy dar."


ZA EGZEMPLARZ RECENZENCKI SERDECZNIE DZIĘKUJĘ:


  
 

36 komentarzy:

  1. Wygląda na ciepłą i cudowną powieść. Móże sięgnę po nią w okresie świątecznym 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie powinnaś, ja na pewno do niej wrócę w okresie świątecznym, zajadając się świeżo upieczonymi piernikami i popijając je gorącym mlekiem ❤️❤️❤️

      Usuń
  2. Świetna recenzja okraszona pięknymi zdjęciami. Dobra robota Domi 💝

    Pozdrawiam
    Kasiaiksiazki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Kasiu, mam nadzieję, że udało mi się Ciebie przekonać do lektury tej cudownej powieści ❤️🎅🏻😍

      Usuń
  3. Czytając tę recenzję czułam ciepełko na sercu, a już się boję co będę czuć czytając tę książkę, bo na pewno się w nią zaopatrzę :D

    Pozdrawiam,
    Alicja w Krainie Książek
    http://alawkrainieksiazek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno Ci się spodoba, bo książka jest świetna 😍

      Usuń
  4. Zamówiłam ją niedawno w empiku i teraz utwierdziłam się, że to była dobra decyzja 😊 ale zostawię ja sobie na dni świąteczne 😊 pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobra decyzja, na pewno będzie Ci się ją przyjemniej w okresie świątecznym czytało :)

      Usuń
  5. Moja kolejna książka z listy must read na święta :) kocham takie magiczne opowieści <3

    OdpowiedzUsuń
  6. O mamo, o mamo, o mamuniu! Z Twojej recenzji też bije takie ciepło, że ja najchętniej bym wskoczyła - i w tę książkę, i w tę recenzje i niemalże czuję zapach pierników! (a przy moim katarze to nie lada wyczyn!) :D Tak jak Ci wczoraj pisałam na instagramie - kusisz, kusisz i chyba skusiłaś :D jak tylko ogarnę, czy w tym miesiącu pozostała mi wystarczająca ilość pieniędzy w portfelu, to od razu się w nią zaopatrzę, to będzie TA książka, pierwsza świąteczna od tylu lat, którą po prostu muszę przeczytać!

    Pozdrawiam serdecznie, cass z cozy universe

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że Ci się naprawdę spodoba i swoim ciepłem i jakimś takim czarem skutecznie wzbudzi w Tobie świąteczne wibracje :)

      Usuń
  7. Wiesz jak jest. Na pewno to jest dobra książka, ufam twojej opinii, ale już same imiona krzyczą do mnie "nie dotykaj" i uważam, że zmuszanie się nie jest dobre, bo wtedy patrzy się na książkę negatywnie, a niestety polskie realia wpływają na mnie źle.
    Jednak uważam, że znajdzie się grono czytelników, którym na pewno ta książka przypadnie do gustu, bo twoja recenzja bardzo zachęca. :)
    pozdrawiam, polecam-goodbook.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, wiem, że masz problem z polskością w polskich książkach :P A co do samej pozycji, akurat imiona w niej odgrywają minimalną rolę, ale nie namawiam, nie ma sensu robić coś wbrew sobie :)

      Usuń
  8. Tak bardzo mnie zachęciłaś do przeczytania tej książki, że koniecznie muszę ją nabyć, a do tego ta piękna okładka. Po prostu jestem zakochana.
    Serdecznie pozdrawiam. :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wcale Ci się nie dziwię, bo to naprawdę fajna, świąteczna opowieść :)

      Usuń
  9. Co roku sobie obiecuje, że w okresie świątecznym będę czytać jakieś klimatyczne książki i zazwyczaj kończy się to czytaniem Opowieści Wigilijnej, która bardzo lubię no ale ile można! rzadko sięgam po książki polskich autorów ale w tym roku staram się to zmieniać, więc postaram sie upiec dwie pieczenie na jednym ogniu i dopisuję "Serce z piernika" do mojej chciej-listy :)

    booklicity.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam zatem nadzieję, że te Święta będą pod tym względem wyjątkowe i do swojej zwyczajowej lektury świątecznej dorzucisz również "Serce z piernika" :)

      Usuń
  10. Zapowiada się bardzo pozytywnie! Wciąż nie po drodze mi z panią Kordel, choć tyle osób już mi ją polecało, ale obiecuję, że w końcu którąś jej książkę przeczytam! ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja przyznam szczerze spotkałam się z twórczością tej autorki po raz pierwszy i póki co mam pozytywne nastawienie ;)

      Usuń
  11. Nie lubię tego określenia, ale ta książka wydaje się taka "ciepła"? Zdecydowanie ląduje na liście książek do przeczytania w świątecznym okresie :)

    Pozdrawiam
    ver-reads.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo dokładnie taka jest "ciepła", aż ma się wrażenie, że czytając ją? Ma się możliwość przy niej ogrzać i nie mam tu na myśli jej spalenia :D

      Usuń
  12. Nie mogłabym się z Tobą nie zgodzić. Uwielbiam twórczość Magdaleny Kordel za to, że jest lekka, przyjemna w czytaniu. Mimo iż, jej powieści są o życiu codziennym, nie nudzą mnie, bo cała historia jest urozmaicona ciekawymi wątkami czy intrygującymi bohaterami. Jak tylko zobaczyłam okładkę wiedziałam, że nie mogłabym się obejść bez tej książki tej zimy! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie nie pozostaje mi nic innego jak zapoznać się również z pozostałymi powieściami autorki :)

      Usuń
  13. Aż mam ochotę na tą książkę i pierniczki!

    Ściskam, G.
    book--shark.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. O rety, ciekawa byłam tego tytułu, zwłaszcza, że wszędzie go ostatnio pełno, ale teraz, po tym co napisałaś, po prostu muszę go przeczytać :D Zgadzam się z Tobą, że te świąteczne powieści powinny być czytane dopiero w grudniu, by tym lepiej poczuć magię świąt, ale w sumie wiesz... Żebyśmy mogli tę książkę przeczytać w tym wyjątkowym okresie, ktoś (Ty :D ) musiał ją przeczytać wcześniej, żeby powiedzieć, czy warto. Takie to zadanie recenzenta :)
    Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, wiem ;) Ale nie zmienia to faktu, że do książki wrócę również w okresie świątecznym, żeby lepiej poczuć jej klimat, zajadając się własnoręcznie upieczonymi pierniczkami :D

      Usuń
  15. Klementyna? Świetne imię i dodatkowo idealanie wpisujące się w świąteczny klimat. Książka już czeka na przeczytanie, nie mogę się doczekać, aż po nią sięgnę <3

    Pozdrawiam, maobmaze ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że Ci się spodoba :D

      Usuń
    2. Właśnie skończyłam ją czytać, nie potrafiłam się wgryźć w historię ale potem się rozkręciło a ostatnie 60 stron.. <3
      Jak chcesz poznać moje zdanie to zapraszam- https://maobmaze.blogspot.de/2017/11/serce-z-piernika-magdalena-kordel.html
      Chociaż i tak jesteś częstym gościem na moim blogu, więc niepotrzebnie Ci link wysyłam :) Dziękuję :*

      Usuń
    3. Dobrze, w wolnej chwili na pewno zajrzę :) Dziękuję, że dałaś znać, ale ja i tak mam powiadomienie w bloglovin za każdym razem jak mój ulubieniec dodaje coś na blogu <3

      Usuń
  16. Muszę się zastanowic, nie jest to mój ulubiony gatunek, ale święta nadchodzą a z tym klimat no i takie książki wtedy sa swietne ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie powiem czy jest to coś dla Ciebie, bo ciężko jest mi to określić, ale jeśli masz ochotę na coś ciepłego i takiego właśnie pozytywnego - to zdecydowanie polecam 🧡

      Usuń
  17. Coś czuję, że znając mój spóźniony zapłon, to ją kupię, zapomnę przeczytać, przypomnę sobie o niej w maju i to już nie będzie to samo, więc odłożę, znowu zapomnę i tak w kółko. Ale recenzja świetna ;)

    Pozdrawiam

    To Read Or Not To Read

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hue hue a szkoda by było bo to fajny kawałek literatury na okres świąteczny - serdecznie polecam! :)

      Usuń

Hej! Bardzo Ci dziękuję, że pojawiłaś/łeś się na moim blogu - będzie mi tym bardziej miło, kiedy zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza. Dziękuję! :)

Szablon stworzony z przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.