Premiera: 06-09-2017
Wydawnictwo: Wydawnictwo HarperCollins
Autor: Sharon Huss Roat
Tytuł oryginału: How To Disappear
Ilość stron: 336
Kategoria: literatura młodzieżowa
Słowa klucze: samotność, social anxiety, ataki paniki, nieśmiałość
Ocena: 4.5/5
"Zaczynam się pocić, pokój wiruje. Nie mam papierowej torby,
więc przykładam dłonie do twarzy, żeby w nie oddychać, po czym,
nadal siedząc na krześle, opuszczam głowę między kolana."
Offline Vicky Decker nie rzuca się w oczy. Jest przeciętna, chorobliwie nieśmiała, nie ma znajomych. Czuje się samotna.
Jako @Observi jest duszą towarzystwa. Wrzuca zdjęcia z imprez, kolorowe stories, na których jest roześmiana, wśród znanych ludzi. Ma coraz więcej followersów, zbiera tysiące lajków i komentarzy.
Na Instagramie jest gwiazdą, po raz pierwszy w życiu. W końcu może być tym, kim chce.
Fikcyjny profil dopracowuje w każdym szczególe. Uświadamia sobie, że mogłaby spędzić resztę życia, nie wychodząc z pokoju. Im bardziej jest popularna jako @Observi, tym lepiej rozumie, że w realnym świecie roi się od ludzi, którzy są równie #samotni i #niezauważani jak ona.
By pomóc im i sobie, musi pokazać światu swoją prawdziwą twarz. Czy zdobędzie się na odwagę i zacznie żyć naprawdę?
Kim jest Vicky? No cóż, większość już wiecie z samego opisu książki. Vicky jest bardzo nieśmiałą oraz na swój sposób zakompleksioną nastolatką, która z atakami paniki właściwie musi sobie radzić każdego dnia. Najczęściej wywołują je sytuacje, które na pozór straszne nie są. Przynajmniej dla większości z nas powiedzenie "Cześć!" do koleżanki ze szkoły, przygotowanie prezentacji na lekcję historii, czy zjedzenie obiadu w szkolnej stołówce nie są czymś niewykonalnym, prawda? Jednak dla Vicky są to rzeczy wręcz nie do pomyślenia. Dopóki miała swoją jedyną przyjaciółkę - Jennę - przy sobie? Świat nie wydawał się taki przerażający, ponieważ ta wspierała ją na każdym kroku, rozumiejąc jej problemy bez jednoczesnego wyśmiewania. Jednak kiedy Jenna wyjeżdża z rodzicami do Wisconsin, świat Vicky rozpada się na kawałki. Dziewczyna czuje się samotna i zdradzona, wyobraża sobie, że przyjaciółka znalazła sobie nowych, lepszych kolegów i koleżanki i z pewnością nie chce mieć z nią już nic wspólnego. Z tego też powodu, zakłada fikcyjny profil na Instagramie, który z założenia miał pomóc pogodzić jej się z samotnością i poczuciem pustki. Popularność jaką dzięki niemu zdobywa? Momentami zaczyna ją zwyczajnie przerastać. Jednak koniec końców to dzięki @Observi Vicky zaczyna wpływać na postępowanie innych młodych ludzi, sprawiając, że ci zaczynają dostrzegać wokół siebie osoby samotne, smutne i sprawiające wrażenie zupełnie odrzuconych. Zostają oni w końcu zauważeni przez otaczających ich kolegów i koleżanki. Przyznam, że na początku nie potrafiłam zrozumieć Vicky i swoim zachowaniem niejednokrotnie powodowała, że sapałam poirytowana pod nosem, często nie mogąc po prostu pojąć jej kompletnie przerysowanych w moich oczach reakcji na 'problemy'. Dopiero z czasem dotarło do mnie, że zachowuje się jak jej matka - to nie tak, że ją oceniałyśmy, tylko nieświadomie obie chciałyśmy, żeby była inna; odważniejsza, bardziej przebojowa i nie tak zahukana i przerażona, jak w rzeczywistości właśnie była, dla jej własnego dobra. Bardzo natomiast polubiłam Liptona, początkowo przyjaciela, a później również chłopaka Vicky. Podobało mi się to, jak krok po kroku 'oswajał' lęki dziewczyny, jak pomimo własnej nieśmiałości potrafił być ponad to i zawalczył o nią, nawet kiedy ona już się poddała.
"Wiem, że Lipton nie zrobi ze mnie innego człowieka, nie zdoła
magicznie zdusić wszystkich moich lęków ani zapobiec irracjonalnym
stanom lękowym. Teraz jednak, w tej chwili, w jego ramionach,
czuję się niemal normalna - przynajmniej na tyle, na ile
wyobrażam sobie normalność."
"Dziś, po raz pierwszy w życiu,
wygrywam ze strachem, że istnieję - że zajmuję przestrzeń,
wchodzę w drogę, mylę się, jestem głupia, żałosna i gorsza
od wszystkich. Że jestem obiektem drwin.
W końcu wygrywam ze sobą."
Kiedy zaczęłam czytać "#niewidzialną" miałam wrażenie, że trochę poniosła mnie fantazja z wyborem tej właśnie lektury. Przecież nastolatką nie jestem już od tak dawna, że momentami mam wrażenie, że już nawet nie pamiętam jak to było nią być. Jednak z każdą kolejną stroną moje myślenie zmieniało się, a ja w mniejszym lub większym stopniu zaczęłam w tej nieśmiałej i zahukanej dziewczynie widzieć siebie z przeszłości. Nie jesteśmy swoimi lustrzanymi odbiciami, ja nie zamykałam się w toalecie damskiej i nie chowałam się tam w sytuacjach, kiedy czułam, że rzeczywistość mnie przerasta, nie jąkałam się wyrwana do odpowiedzi, nie wpadałam w panikę, kiedy musiałam przedstawić na forum klasy prezentację. Ale doskonale rozumiem jej lęk przed byciem ocenianą, wyśmianą, obgadaną. Wiem, jak to jest być obiektem drwin. Podobnie jak Vicky, miałam jedną przyjaciółkę, której mogłam ufać i przy której byłam w 100% sobą. Na swój sposób ta książka pozwoliła mi spojrzeć na siebie samą z pewnym dystansem, bez oceniania czy poczucia wstydu. Każdy z nas ma swoje dobre i złe wspomnienia z czasów nastoletnich, część z Was wciąż chodzi do szkoły i być może mierzy się na co dzień z podobnymi problemami, jak Vicky - i tym z Was serdecznie tę książkę polecam! Myślę, że znajdziecie w niej pewne odpowiedzi, poczucie zrozumienia, wrażenie bycia częścią większej społeczności, która również mierzy się ze swoją nieśmiałością, lękami. Powieść napisana jest bardzo przystępnym językiem, czyta się ją szybko i przyjemnie. Narracja jest pierwszoosobowa, co bardzo lubię i cenię w tego typu książkach, ponieważ dzięki takiemu zabiegowi jest mi łatwiej 'wczuć się w bohaterkę' - zrozumieć jej zachowania, myśli, uczucia. Koniec końców nie żałuję, że "#niewidzialna" trafiła w moje ręce, ponieważ zżyłam się z głównymi bohaterami i cieszę się, że wszystko skończyło się dobrze. Na duży plus jest tutaj również forma przedstawienia relacji Vicky z jej matką - podobało mi się w jaki sposób ta relacja ewoluowała od kompletnego braku zrozumienia i poczucia bezradności i rozpaczy, do akceptacji i wsparcia. Jeśli lubicie książki dla młodzieży z przesłaniem? Jeśli macie podobne problemy jak Vicky? Bądź znacie kogoś takiego? Przeczytajcie tę książkę, na pewno czas z nią spędzony nie będzie dla Was straconym. A jeśli kiedykolwiek poczujecie się samotni? Jestem tutaj dla Was. I widzę Was! :)
ZA EGZEMPLARZ RECENZENCKI SERDECZNIE DZIĘKUJĘ:
Zauważyłam, że w tym roku kilka książek poruszających ciężkie tematy wychodzą i dla dojrzałych ludzi i dla młodych. To bardzo dobry krok. Powinno się o tym mówić głośno a nie udawać, że problemu nie ma. Świetnie napisana recenzja i nawet nie wiesz, jak mnie zainteresowałaś. Wpisałam ją na listę, MIMO że to nie jest fantastyka. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTeż mnie to bardzo cieszy i koniec końców cieszę się również z tego powodu, że zdecydowałam się zrecenzować właśnie tę pozycję od HarperCollins Polska - dzieciaki, ale nie tylko, powinny czytać książki, które uczą jak można radzić sobie z prawdziwymi problemami, z którymi mierzą się nastolatki na całym świecie <3 Cieszę się, że udało mi się Ciebie zainteresować, mimo, że to NIE manga i nie fantastyka :*
UsuńJuż trochę słyszałam o tej książce. Poza tym zastanawiałam się, czy jej nie zrecenzować. Wiem, że bym nie żałowała, bo naprawdę wydaje się ciekawa, ale wybrałam inną. Mimo to, myślę, że kiedyś w końcu po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńKsiążka jest naprawdę dobra i wartościowa, a to nie zdarza się często, kiedy mówimy o literaturze młodzieżowej... Tu nie chodzi o lans, imprezy czy nastoletnią miłość, ale o prawdziwy, realny problem jakim jest social anxiety i ataki paniki wywołane chorobliwą wręcz nieśmiałością i brakiem wiary w siebie...
UsuńJa też już nie jestem nastolatką, a jednak dużą przyjemność sprawia mi sięganie po książki dla młodzieży, od czasu do czasu, choć ten tytuł niekoniecznie podbiłby moje serce :)
OdpowiedzUsuńJa z reguły też i dlatego właśnie sięgnęłam po tę książkę :)
UsuńPierwsze zdania opisu to jak o mnie, no może oprócz tych tysiąców lajków, haha! Bardzo ciekawa recenzja! :)
OdpowiedzUsuńKarolina-comebook
hue hue hue :D
UsuńCzytałam i uwielbiam! <3
OdpowiedzUsuńTo naprawdę świetna i mądra młodzieżówka ;)
Zgadzam się w 100% :)
UsuńPo Twojej recenzji trochę żałuję, że nie wzięłam tej książki w zeszłym miesiącu, ale nic straconego :) Na pewno się w nią zaopatrzę, bo zaciekawiła mnie bardziej, niż mi się wcześniej wydawało ;) Pozdrawiam ;*
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, że to wydanie, okładka, jakoś tak nie przemawiają do mnie - myślę, że pozycja zyskałaby więcej czytelników, gdyby była ciekawiej wydana :D
UsuńJa też już od dawna nastolatką nie jestem, mimo tego sięgam po literaturę młodzieżową i często jestem nią mile zaskoczona :) Dobra recenzja :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Natalia
Mam dokładnie tak samo :)
UsuńCo prawda, bliżej mi do trzydziestki niż dwudziestki, ale sama historia bardzo mnie intryguje, bo porusza ważny temat, dlatego pewnie sięgnę po nią, kiedy tylko znajdę czas.
OdpowiedzUsuńTo wyobraź sobie, że ja już jestem 30+, stąd te moje początkowe obawy, czy dobrałam sobie właściwą pozycję do recenzji, ale koniec końców nie żałuję :)
UsuńWłaśnie jestem w trakcie jej czytania i muszę przyznać, że jestem nią mile zaskoczona.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
recenzje-zwyklej-czytelniczki.blogspot.com
Ja też byłam! :)
UsuńW życiu nie zwróciłabym uwagi na tę pozycję, gdyby nie Twoja recenzja. Nie spodziewałam się, że książka mierzy się z problemem lęków społecznych, a taka tematyka bardzo mnie ciekawi. Coraz więcej osób, takie mam wrażenie, cierpi na tego typu problemy, może to wynika z tego, że społeczna aktywność, przebojowość, bycie fajnym, mają coraz większe znaczenie. Biorąc pod uwagę młody wiek bohaterki, gdzie dominującą potrzebą wydaje się być potrzeba przynależności, nic więc dziwnego że ucieka w inny świat, który sama dla siebie stworzyła. Bardzo to ciekawe, myślę, że jeśli gdzieś wpadnę na tę książkę to z przyjemnością ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, cass z cozy universe
Książka jest naprawdę ważna z punktu widzenia problemów społecznych z jakimi borykają się nastolatki, ale nie tylko... Polecam :)
UsuńJakie to aktualne... Takie właśnie mamy czasy.
OdpowiedzUsuńNiestety, a może stety, jednak problem social anxiety i ataków paniki spowodowanych chorobliwą nieśmiałością? Jest 'starszy' niż Instagram :D
UsuńPierwszy raz się z nią spotykam ale jestem bardzo ciekawa
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://onlybooks-jdb.blogspot.com/2017/11/zy-romeo-za-julia.html
Jeśli zdecydujesz się ją przeczytać, to mam nadzieję, że Ci się spodoba :D
UsuńOj kusisz, kusisz. Cały czas zastanawiam się nad tą książką, nastolatka nie jestem już od bardzo dawna ale lubię raz na jakiś czas zabrać się za dobrą młodzieżówkę :)
OdpowiedzUsuńbooklicity.blogspot.com
To ta jest zdecydowanie warta przeczytania :D
UsuńMyślę, że odnalazłabym się w tej książce. Jestem bardzo wrażliwą osobą, podatną na ataki paniki, wyolbrzymianie spraw.. Myślę, że utożsamiłabym się z bohaterką tej książki. Nie w pełni, ale w wielu aspektach zrozumiałybyśmy się :)
OdpowiedzUsuńTo jeśli będziesz miała okazję to przeczytaj tę pozycję - na pewno Ci się spodoba :D
UsuńBardzo chętnie sięgnę po ten tytuł ;)
OdpowiedzUsuńPolecam! :)
Usuńfajnie brzmi. Ale że młodzieżówka to odpuszczę. Ale uwielbiam Twoje zdjęcia <3
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, chociaż powiem Ci, że mimo, iż młodzieżówka? Świetnie się ją czyta - naprawdę polecam :)
UsuńMyślę, że ważne jest czytać tego typu książki. Ten problem jest bardzo współczesny. Mimo że, jest tyle możliwości komunikowania się ludzie są samotniejsi i jakby bardziej zamknięci na świat i na to co los może im dać!
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą w 100% - nie da się ukryć, że jest to problem trawiący nastolatków, ale nie tylko, już od dłuższego czasu :)
UsuńUwielbiam tę książkę, zwłaszcza dlatego, że autorka poruszyła temat samotności i rolę jaką pełnią social media w życiu nastolatków. Dla mnie jest idealną pozycją i na pewno przeczytam ją jeszcze raz :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się - kawał dobrej roboty literackiej ;) Cieszę się, że koniec końców wpadła w moje ręce :)
UsuńPierwszy raz o niej słyszę, a kurczę, szkoda, bo brzmi naprawdę na taką, co zasługuje na więcej uwagi. Teraz na pewno nadrobię to niedopatrzenie i spróbuję się w nią zaopatrzeć
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
To Read Or Not To Read
Rzeczywiście książka zasługuje na to, by poświecić jej uwagę, bo problem o którym opowiada dotyczy dużej ilości osób - nie tylko nastolatków 😉
Usuń