Autor: Tarryn Fisher
Tytuł: Bad Mommy
Wydawnictwo: SQN
Ocena: 5/5
Polecam: ZDECYDOWANIE TAK
"Widzę, że dostajesz więcej, niż ci się należy. Nie mogę na to patrzeć.
Boli mnie to, bo zasługuję na więcej niż ty. Rzecz w tym,
że mogłabym być lepszą tobą. I'm every woman, it's all on me'."
Pierwszy raz od dawna po przeczytaniu książki mam zupełny mętlik w głowie. Mówię zupełnie poważnie. Dzisiaj i tak czuję się lepiej, ponieważ wczoraj, kiedy to pochłonęłam większą część książki czułam się kompletnie zdezorientowana. Wariaci są wśród nas. I to mnie przeraża. To nie jest tak, że do tej pory nie zdawałam sobie sprawy z tego, czym jest choroba psychiczna, obsesja czy kim właściwie jest socjopata czy stalker. Każde z tych pojęć było mi dobrze znane, miałam świadomość tego 'z czym to się je' - jednak "Bad Mommy"? Przekroczyła moje najśmielsze oczekiwania - w głównej mierze dlatego, że spodziewałam się zupełnie innej książki. Celowo przed jej przeczytaniem nie sprawdziłam żadnej recenzji, a że książka przeżyła swoje 'pięć minut' już kilka tygodnie temu, nie miałam z tym najmniejszego problemu. I z perspektywy czasu wiem, że zrobiłam dobrze, ponieważ dzięki temu książka nie tylko mnie zaskoczyła, ale zwyczajnie zszokowała i w pewien sposób po prostu rozbiła. Jak już mówiłam, wariaci są wśród nas. Ale ile z takiego szaleństwa my sami skrywamy głęboko w sobie? Ilu z nas ma tą ciemną stronę, która żyje pod przykrywką 'grzeczności'? Czy kiedykolwiek zadawaliście sobie to pytanie? Bo ja nie mogłam przestać czytając kolejne strony tego fascynującego i z całą pewnością pokręconego thrillera psychologicznego.
"Tak wiele dla nich poświęciłam. Nie wiedzieli, ile mają szczęścia.
Z a l e ż a ł o mi na nich. Ilu ludzi może się cieszyć relacją z kimś takim jak ja?
Kimś, komu tak bardzo zależy?"
"Kiedy byłam jeszcze dzieckiem, udawałam, że jestem czymś innym.
Nie kimś innym, ale czymś, na przykład lampą, portfelem
albo szminką. Rzeczami, których ludzie potrzebują i których
często używają, noszą przy sobie. Wyobrażałam sobie dotykację
mnie usta i palce przesuwające się po moim kręgosłupie w
poszukiwaniu włącznika. Chciałam być chciana. To pragnienie nie
osłabło, wręcz przeciwnie - z czasem stało się silniejsze. Jakoś
w szkole średniej przerzuciłam się z rzeczy na ludzi. Potem,
zupełnie niespodziewanie, zapragnęłam być Mindy Malone."
Główni bohaterowie to Fig, Darius i Jolene. Jolene i Darius Avery są szczęśliwym małżeństwem i rodzicami małej Mercy. Ich życie sprawia wrażenie zupełnie idealnego - młodzi ludzie spełniający się w swoich zawodach, otoczeni grupą lojalnych przyjaciół, zakochani, niewidzący świata poza sobą i swoją córeczką. Pewnego dnia do sąsiedniego domu wprowadza się tajemnicza Fig Coxbury, która bardzo szybko zaskrabia sobie sympatię młodego małżeństwa i zaprzyjaźnia się z Jo. A jej pojawienie się? Burzy pozorny obrazek idealnej rodziny. Narracja prowadzona jest w pierwszej osobie i co mnie zupełnie zaskoczyło? Zmienia się w trakcie czytania trzykrotnie. Dzięki temu zabiegowi? Fisher sprawia, że 'wchodzimy' do głowy każdego z trójki bohaterów i widzimy akcję ich oczami. Muszę przyznać zupełnie szczerze, że byłam w szoku, kiedy narrację przejął Darius. Poczułam się tak, jakbym znalazła się w jakimś surrealistycznym świecie. Już to, co widzi i czuje Fig wydawało mi się wystarczająco pokręcone i nienormalne, ale dopiero Darius 'pokazał' mi, czym właściwie jest szaleństwo. Psycholog - socjopata? No cóż, bywa i tak...
"Jej twarz układała się według wyuczonych wzorów.
Aby się przekonać, że coś jest nie tak, należało
spojrzeć jej prosto w oczy. Jej spojrzenie było dziwne. Szalone.
Unikała kontaktu wzrokowego, chociaż uwielbiała patrzeć. Uciekała...
gapiła się... uciekała. Jej oczy przypominały małe ptaszki.
Nie udało się ich złapać. Wtedy jednak tego jeszcze nie wiedziałem"
"Masz coś znacznie gorszego, Fig. - Jej chude ramiona nagle
się podniosły, a oczy patrzyły prosto na mnie - Ty masz gen
psycholki. Możesz kupować wszystkie moje ciuchy, jeść w tych
samych restauracjach, pryskać się moimi perfumami, nawet
pieprzyć mojego męża, ale na koniec dnia wciąż będziesz tylko sobą.
A to absolutnie najgorsza kara, jaką potrafię sobie wyobrazić. Jesteś
zwyczajną, zrozpaczoną, nieszczęśliwą sobą."
Książka jest naprawdę świetna i czyta się ją w bardzo szybkim tempie - głównie dzięki temu, że składa się z krótkich rozdziałów. Osobiście bardzo lubię, kiedy powieść jest w taki sposób skonstruowana, pozwala mi się to łatwiej skupić na tym, co czytam. Dodatkowo nie da się ukryć, że akcja wciąga, a autorka nie zanudza nas przydługimi opisami. Ja osobiście czekałam przez cały czas na jakąś tragedię. Nie wiem dlaczego, ale ubzdurałam sobie, że prędzej czy później dojdzie do porwania Mercy, albo krwawego zabójstwa, widok wariatki z nożem w ręku nad ciałem rywalki nie odstępował mnie właściwie do ostatnich stron książki. Zrzućcie to jednak na karb mojej wybujałej wyobraźni. Dopiero kiedy przeczytałam ostatnie zdania powieści zrozumiałam, dlaczego Fisher zdecydowała się na takie, a nie inne zakończenie tego niepokojącego thrillera. Książkę polecam tym z Was, którzy lubią dreszczyk emocji, bo tego Wam z pewnością nie zabraknie podczas lektury "Bad Mommy". Od razu Was uspokoję, krew się nie leje, ciała się nie słaniają, cała akcja w głównej mierze dzieje się w głowach bohaterów - pomimo, że ich zachowania mają nieodwracalny wpływ na to, jak ostatecznie potoczy się ich historia, to jednak fakt, że mamy możliwość dowiedzieć się co czują i myślą 'z pierwszej ręki', moja uwaga podczas czytania skupiała się głównie na tym. I do tej pory jestem zaszokowana tym, jak każde z nich zupełnie inaczej odczuwało i widziało siebie, w stosunku do tego, co widzieli i myśleli na ich temat otaczający ich ludzie. Ja odkładam "Bad Mommy" na półkę z przeświadczeniem, że nie jest to moja ostatnia przygoda z twórczością Tarryn Fisher. Teraz Wasz kolej, żeby po nią sięgnąć. Miłej lektury! :)
No no, powiem Ci że bardzo zaciekawilaś mnie swoją recenzją. Tą książkę miałam w planach ale teraz chyba przyspieszę swój plan bo widzę że naprawdę jest warta szybkiego przeczytania.
OdpowiedzUsuńNa pewno nie pożałujesz, świetnie się ją czyta i przyznam szczerze, że przez większą część lektury nie mogłam pozbyć się wrażenia, że każdy z nas jest w jakimś stopniu nienormalny, pytanie, kto ma tego świadomość, a kto nie :O
UsuńMyślę, że dam szansę Bad Mommy, chociaż jak dotąd upierałam się, że nie lubię Fisher. Może do jej książek trzeba po prostu dojrzeć i zamierzam się o tym przekonać, sięgając po zrecenzowaną przez ciebie powieść.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
moonybookishcorner.blogspot.com
Nie czytałam jeszcze pozostałych książek Fisher, więc na temat samej autorki ciężko jest mi się wypowiadać, jednak słyszałam dużo dobrego o 'Margo', więc z pewnością będzie to kolejna pozycja, po którą sięgnę - miałaś okazję ją przeczytać? Dziękuję za miłe słowa i odwiedziny, pozdrawiam! :)
UsuńCzytałam już sporo pozytywnych opinii o tej książce i okładka bardzo mi się podoba, a opis zapowiada bardzo ciekawą lekturę, więc muszę jak najszybciej się za nią zabrać. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
https://recenzjeklaudii.blogspot.com/
Mam nadzieję, że jak się za nią weźmiesz, to Ci się spodoba :) Pozdrawiam!
UsuńBardzo fajna recenzja, chyba wreszcie muszę po nią sięgnąć, piękne zdj i cudowne nowy baner Dominika! 💕💕
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://love-more-books.blogspot.com/
Polecam, to naprawdę świetna książka, naprawdę mi się spodobała i nie mogę się doczekać, kiedy sięgnę po "Margo" :) A co do baneru, dziękuję, potrzebowałam odmiany :)
UsuńNa razie nie mam jej w planach czytelniczych, lecz myślę że nie długo może się to zmienić. Nigdy nie czytałam tej autorki (choć ciągle mam w planach Never Never), ale mam ochotę na thriller psychologiczny, więc szanse jej przeczytania się zwiększają.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
recenzje-zwyklej-czytelniczki.blogspot.com
To mam nadzieję, że jak się zdecydujesz, to Ci przypadnie do gustu :)
UsuńIle ludzi, tyle opinii, haha. Ja akruat nie czytałam tej książki, ale mam za sobą bardzo specyficzną Margo. :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
polecam-goodbook.blogspot.com
Masz rację - ile ludzi, tyle opinii - ale z drugiej strony to właśnie jest jednym z tych powodów - dla których lubię rozmawiać z ludźmi - zawsze mam szansę nauczyć się czegoś nowego, poznać kogoś interesującego :)
UsuńTo zdecydowanie moje klimaty, w dodatku lubię krótki rozdziały, automatycznie książkę czyta mi się wówczas o wiele szybciej :) Chyba się na nią zdecyduję ;)
OdpowiedzUsuńP.S. Piękny nagłówek!
Pozdrawiam
ver-reads.blogspot.com
Powinna Ci się spodobać - ja ją naprawdę pochłonęłam "na raz" - świetna jest, chociaż nie da się ukryć, jest niepokojąca :) Ps. Dziękuję! :)
UsuńCały czas czaję się na tę książkę, ale jakoś nigdy nie mogę się za nią zabrać. :D
OdpowiedzUsuńTo już się nie czaj i bierz się za czytanie, bo naprawdę warto, o ile lubisz thrillery psychologiczne :)
UsuńKsiążka bardzo nie w moim typie. Czytałam o niej raczej negatywne recenzje, więc raczej nie przeczytam, ale zakochałam się w tych zdjęciach *-*
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa o zdjęciach, a co do książki? Moja recenzja jest akurat na wskroś pozytywna, więc może jednak "Bad Mommy" nie jest tak zła, jak mogłoby Ci się wydawać na podstawie wszystkich pozostałych negatywnych opinii? Nie skreślaj jej just yet, polecam ją z czystym sumieniem jak świetny thriller psychologiczny z bardzo pokręconymi bohaterami :) Pozdrawiam! :)
UsuńTa książka czeka na swoją kolej i mam nadzieję, że również mi się spodoba :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, maobmaze ♥
Jeśli lubisz takie pokręcone thrillery psychologiczne to na pewno Ci się spodoba :) Dzięki, że wpadłaś, pozdrawiam! :*
UsuńKusisz, szczególnie dlatego, że kiedy książka miała swoje pięć minut, opinie o niej by bardzo rozbieżne. Może się jednak zdecyduje, poprzednia książka autorki podobała mi się :)
OdpowiedzUsuńW takim razie tym bardziej cieszę się, że nie czytałam jej, kiedy miała swoje przysłowiowe pięć minut, bo dzięki temu niczym i nikim się nie sugerowałam czytając ją :) Na mnie książka zrobiła duże wrażenie i już nie mogę doczekać się "Margo" w takim razie :) Pozdrawiam Cię cieplutko, Kochana, i dobrego dnia Ci życzę! :*
UsuńPo Twojej opinii stwierdzam, że koniecznie muszę znaleźć dla niej czas.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
https://nacpana-ksiazkami.blogspot.de/
Nie powinnaś żałować, książka jest naprawdę świetna i mam nadzieję, że przypadnie Ci do gustu - dziękuję, że zajrzałaś, pozdrawiam! ^^
UsuńBardzo lubie jak narracja jest prowadzona w pierwszej osobie i mogę zobaczyc pogląd na świat ze strony każdego bohatera ☺️ Tak jak wspomniałaś Bad mommy przeżyła juz jakis czas temu swoje piec minut sławy na bookstagramie, lecz od tamtej pory nie miałam okazji po nią sięgnąć. Moze to czas najwyższy zmienić? ☺️
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Domi z ohbookishme.
Muszę przyznać, że może to i lepiej, że ja po książkę sięgnęłam już jakiś czas po tym, jak przeżyła ona swoje "pięć minut" w bookstagramowym świecie - dzięki czemu czytałam ją bez żadnych nastawień i uprzedzeń :) Pozdrawiam ^^
UsuńPrzekonałaś mnie! Muszę to zakupić i przeczytać w najbliższym czasie. Recenzja mega :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Tiggerss
http://tiggerssreads.blogspot.com/
Dziękuję ślicznie za miłe słowa, a co do książki, jeśli lubisz thrillery psychologiczne? To ten jest naprawdę dobry :)
UsuńKsiążka już stoi na mojej półce i muszę się w końcu za nią zabrać! To może być bardzo przyjemny czas przy jej czytaniu :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
oliviaczyta.blogspot.com
U mnie też stała kilka tygodni na półce, bo ciągle coś ważniejszego miałam do czytania, ale cieszę się, że w końcu po nią sięgnęłam :) Pozdrawiam! :*
UsuńMam w planie w najbliższym czasie przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńNie mogę zatem się doczekać, jakie będziesz miała zdanie na jej temat już po przeczytaniu :) Pozdrawiam! :)
UsuńNarobiłaś mi jeszcze większej ochoty na tę książkę! Fisher uwielbiam za ''Margo'', a na przeczytanie ''Bad Mommy'' czekam już od dawna i mam względem niej dość spore oczekiwania. Nie mogę się doczekać, aż w końcu dorwę ją w swoje łapki!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Obsession With Books
Oh to mam nadzieję, że pomimo wielkich oczekiwań nie zawiedziesz się :) Ja zamówiłam "Margo" i czekam z niecierpliwością na jej przybycie :) Pozdrawiam! :)
UsuńJeśli chodzi o choroby psychiczne, prześladowania, wariatów i psychopatów, to niestety mam kogoś,kogo ta książka zainteresuje. Bo siedzi w tym temacie od jakiegoś czasu i czyta książki ze wspomnianej tematyki, by zrozumieć istotę problemu :/ Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMam więc zatem nadzieję, że ta książka okaże się pomocna, chociaż nie zapominajmy, że koniec koniec jest to tylko fabuła, myślę, że fachowa literatura i rozmowa z psychiatrą byłaby bardziej wskazana, jeśli osoba, którą znasz poszukuje odpowiedzi na nurtujące ją/jego pytania :* Pozdrawiam ^^
UsuńNiestety to nie jest mój gust książkowy, ale recenzja super napisana. Widać, że poważnie się Tobie spodobała książka. To najwazniejsze :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTak, to akurat prawda - czytamy różne książki, Olu, ale zawsze z przyjemnością czytam Twoje recenzje dotyczące mangi, bo wnoszą coś nowego do mojego życia, mam nadzieję, że czujesz podobnie, gdy czytasz moje :) Pozdrawiam ^^
UsuńNie czytałam, ale od pojawienia się jej na ig, nie odstępuje mnie na krok. Chodzi za mną dosłownie ;) Będę musiała sięgnąć po nią.
OdpowiedzUsuńSięgnij, nie pożałujesz :) Przynajmniej taką mam nadzieję :) Pozdrawiam! ^^
UsuńMiałam podobne wyobrażenia na temat zakończenia ale gdzieś w połowie się domyśliłam tej ostatecznej wersji i byłam mocno zawiedziona całą książką :C
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
To Read Or Not To Read
Ja nie byłam zawiedziona, ale z pewnością jest to książka, która nieźle miesza w głowie i jest zwyczajnie pokręcona 🙈🙈🙈
UsuńOoo to pozycja wręcz stworzona dla mnie. Musi znaleźć się na mojej półce :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Zdecydowanie, świetna książka! :)
Usuń