Premiera: 10-05-2017
Wydawnictwo: Wydawnictwo Czwarta Strona
Autor: Paulina Hendel
Tytuł oryginału: Żniwiarz. Pusta noc
Ilość stron: 431
Kategoria: literatura młodzieżowa,
Słowa klucze: wierzenia, fantasy, romans,
Ocena: 5/5
"Demony istniały. O tym Magda przekonała się już w kołysce.
Niektóre pochodziły z pradawnych czasów, inne miały chrześcijański
rodowód, ale wszystkie były prawdziwe. Zmory gnębiły ludzi w nocy,
wysysając ze śpiących krew, upiory powstawały ze swych mogił, aby
zabijać, wisielce nawiedzały miejsca, w których zostały pochowane,
a widy włóczyły się po świecie, nie mogąc zaznać spokoju."
Mówią, że demony, zabobony i czary odeszły już do przeszłości. Czy na pewno? Na pierwszy rzut oka Magda jest zwykłą dwudziestolatką. Czas wypełnia jej praca w małej księgarni oraz obowiązki domowe. To jednak tylko pozory, gdyż w wolnych chwilach, zamiast spotykać się z rówieśnikami, Magda tropi upiory rodem ze słowiańskich wierzeń. Na dodatek jej wuj jest żniwiarzem, czyli jedną z niewielu osób, które potrafią odesłać martwców tam, skąd przybyli.
Pomijając fakt, że bohaterami są wszelkie 'stwory' ze świata umarłych - takie jak spaleńcy, cieniści, zmory, zwidy, upiory, czy bezkosty? Głównymi bohaterami tej niesamowitej powieści są wspomniana już wyżej Magda, oraz jej wuj - Feliks. Magda to ktoś więcej niż po prostu nudząca się dwudziestolatka, która zabija czas tropiąc 'potwory'. To przede wszystkim młoda dziewczyna, która wie czego chce i potrafi do tego dążyć. I taki typ bohaterek żeńskich? Wprost uwielbiam! Magdę polubiłam już od pierwszych stron - zaradna, inteligentna, bystra i na swój sposób uroczo postrzelona. Zapatrzona w swojego wujka 'jak w obrazek', zrobi wszystko, by pomóc zmierzyć mu się z tym, co wykracza poza ludzką logikę i naukę. Niestety dla niej, Feliks nie jest zbyt zachwycony jej nadgorliwością w tym temacie, co w żaden sposób nie ostudza zapału Magdy. Efektem są przezabawne momentami wymiany zdań, bądź regularne kłótnie - jedna nawet zakończyła się wyprowadzką dziewczyny z domu, który dzielą razem. Jednak krew nie woda, stąd nawet będąc skłóconymi? Magda skoczyłaby za Feliksem w ogień i vice versa.
~~
Feliksa spotykamy dwa razy w powieści. Jakim cudem? Ano takim, że Feliks to "żniwiarz" - jedyny taki osobnik, który ma umiejętności i niejako z przeznaczenia? Jest tym, który może walczyć z nawimi - istotami, które zamiast umrzeć, wciąż błąkają się w takiej, czy innej postaci po ziemskim padole. A co znaczy, że spotykamy się z nim w powieści dwa razy? Otóż 'żniwiarz' może stracić ciało, które dotychczas zajmował i w związku z tym musi czekać na kolejną okazję, kiedy 'odpowiednie ciało' pojawi się i będzie mógł je zająć, tuż po tym, jak jego ziemski posiadacz, opuści nasz padół łez. Przyznam szczerze, że Feliks w ciele wyrośniętego nastolatka miał swój specyficzny urok, który spowodował, że pomimo jego ciągłych złośliwości i ciętego języka? I tak go polubiłam i właściwie przez cały pierwszy tom trzymałam mocno kciuki za to, żeby przeżył i żeby nie spotkało go nic złego. W "Pustej nocy" pojawia się również Mateusz, tajemniczy chłopak z przeszłością, który co tu dużo mówić - swoją urodą i urokiem? Rozkochał w sobie Magdę, dzięki czemu w powieści mamy również wątek romansu, na szczęście napisany w tak lekki i subtelny sposób? Że zupełnie mi on nie przeszkadzał. Kiedy natomiast na horyzoncie pojawi się złowrogi 'Pierwszy' i zacznie budować swoją makabryczną armie? Cóż, wtedy akcja nabierze tempa, a nasi bohaterowie mniej lub bardziej świadomie rozpoczną walkę o swoje życie.
"Ktoś musiał chronić przed nimi żywych. Zabijać, bądź odsyłać
te stwory do Nawii, świata umarłych, gdzie było ich miejsce. Tym
właśnie zajmowali się żniwiarze. Nikt tak naprawdę nie wiedział,
skąd się wzięli. Czy stworzył ich Bóg, wiara ludzi, a może należeli
do tego samego świata, co istoty, które wypędzali? Kiedyś byli
zwykłymi ludźmi, których dusze po śmierci nie odeszły w zaświaty,
ale też nie błąkały się po świecie niczym duchy. Miały za to rzadką
zdolność zamieszkiwania w cudzych ciałach. Nie opętywali żywych,
ale wchodzili w ciała osób niedawno zmarłych, ożywiali je, przejmowali
nad nimi kontrolę, kiedy ich prawowity właściciel już odszedł."
Wow, wciąż nie mogę ogarnąć myślami tego, co właśnie przeczytałam. Ja wiem, że Polacy nie gęsi i swój język mają. Rok 2017 jest dla mnie rokiem przełomowym, ponieważ nie tylko po latach przerwy wróciłam do czytania (zarzuciłam tę moją miłość na rzecz fanatycznego wręcz oglądania ukochanych seriali amerykańskich, głównie kryminalnych i sensacyjnych, ale nie tylko :P), ale również z tego względu? Że odkryłam polskich autorów - właściwie każdy gatunek, którego "dotknę"? Zachwyca mnie! I nie ma w tym krzty ironii czy kpiny, takie są fakty, moi Drodzy. Mamy utalentowanych ludzi, którzy znają się na swojej robocie! Ja, miłośniczka kryminałów i thrillerów? Zostałam właśnie 'kupiona' i od dzisiaj podpisuję się również pod literaturą fantasy - szeroko pojętą of course, co nie zmienia faktu, że jest to dla mnie nowość. Okay, to nie tak, że w życiu nie czytałam nic z tego gatunku, w końcu moja młodość przypada na 'pottermanię', w której sama brałam czynny udział, uwielbiam "The Vampire Diaries" czy "Teen Wolf", jednak z reguły jakoś nie sięgałam do tej pory świadomie po sci-fi jeśli mówimy o literaturze. Ale wracając do rzeczy, jeśli do tej pory jakimś cudem nie sięgnęliście po "Żniwiarza"? Koniecznie to nadróbcie! Już pomijam fakt, że cała fabuła i pomysł na książkę wbijają w fotel i są tak dopracowane, że nie ma się do czego przyczepić, każdy najmniejszy szczegół jest dopieszczony i przemyślany, czego efektem jest po prostu realna trudność z oderwaniem się od lektury, nawet w celu spełnienia podstawowych potrzeb ludzkich ;)
To, co ujęło mnie najbardziej? To kwestia tego, jak wykreowany został świat przez Paulinę Hendel - jest to z pewnością ten świat, w którym sama chciałabym się znaleźć, walcząc dzielnie z nawimi u boku Magdy i Feliksa! Może to zabrzmi niedorzecznie, ale za każdym razem, kiedy wychodzimy na spacer z Danno wieczorową porą, gdzieś tam mniej lub bardziej świadomie wypatruję jakiegoś 'stwora', choć pewnie gdybym go spotkała? To umm żeby pozostać poprawną politycznie napiszę, że uciekłabym 'gdzie pieprz rośnie' ;) Śmiesznym faktem jest sytuacja sprzed kilku dni, kiedy dopiero zaczęłam swoją przygodę ze "Żniwiarzem". Siedziałam zaczytana pod kocem, mój Luby oglądał coś w TV, kiedy nagle nasz czworonożny włochaty 'synio' - Danno - zerwał się i zaczął biegać w kółko po pokoju, co chwilę spoglądając zatrwożony przez lewe ramię, jakby ktoś go gonił! Moja mina? Bezcenna! Nie będę Wam zdradzać wszystkich smaczków, ponieważ wiem, że z przyjemnością sami odkryjecie krok po kroku kto jest kim i dlaczego, powiem Wam tylko tyle? Że zwroty akcji z pewnością nieraz zostawią Was z otwartymi ustami i niemym pytanie "what?!" Ja podekscytowana i na swój sposób zachwycona końcówką tomu pierwszego, na którą po cichu swoją drogą liczyłam, łapię się już za tom drugi, a Was zapraszam do księgarni po "Pustą noc", tak byście zdążyli z nadrobieniem zaległości, zanim powrócę do Was z wrażeniami związanymi z "Czerwonym słońcem". A i wychodząc wieczorami? Pamiętajcie o soli w kieszeni, leszczynie i jakimś solidnym drągu, nigdy nie wiadomo, kogo możecie spotkać na swojej drodze. Dla 'bezpieczności' i 'spokojności ducha'? Przeczytajcie "Pustą noc." Tak wiecie, 'na wszelki wypad'! :P Miłej lektury! :)
ZA EGZEMPLARZ DZIĘKUJĘ PORTALOWI:
Właśnie zaczęłam czytać i jestem zachwycona! :-)Niesamowite, co ta książka robi z czytelnikiem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Zgadzam się! :D
UsuńO kurcze! Pachnie mi to "Szeptuchą" która niedawno czytałam. Lubię takie klimaty więc po Twojej recenzji książka trafia na listę "must have" ❤
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że trafi 'Żniwiarz' na Twoją 'must have', bo zdecydowanie jest tego wart :D Obie części :D
UsuńPrzepiękny wgląd bloga!
OdpowiedzUsuńKsiążki jeszcze przede mną ale mam nadzieję, że skuszę się :)
Pozdrawiam
http://onlybooks-jdb.blogspot.com/2017/10/it-ends-with-us.html
Dziękuję za bardzo miłe słowa :D
UsuńKolejna pozytywna recenzja tej książki :) Musi być naprawdę dobra, skoro ma tylu zwolenników! :)
OdpowiedzUsuńJest, naprawdę jest! :D
UsuńTak, namawiaj i kuś mnie bardziej...tak...:)
OdpowiedzUsuńBtw. kolejna dobra recenzja :)
Kasiaiksiazki.blogspot.com
Dziękuję i polecam, zdecydowanie! :D
UsuńJestem właśnie chyba najbardziej ciekawa tej polskości - super, że ktoś wpadł na pomysł, żeby to wykorzystać. Już czytam „Lab girl”, a po niej nic, tylko sięgam po „Żniwiarza”. Aaaa! Nie mogę się doczekać!
OdpowiedzUsuńPrzykro mi, że koniec końców książka Cię rozczarowała :D
UsuńJa nie mogę się doczekać targów w Krakowie kiedy w końcu kupię drugą część! "Żniwiarza" czytało się tak lekko i przyjemnie, że chętnie bym do tego wróciła �� buziaki ����
OdpowiedzUsuńKarolina
come-book.blogspot.com
Mam nadzieję, że udało Ci się kupić drugi tom "Żniwiarza" :D
UsuńAle świetna recenzja. Muszę poczytać sobie więcej twoich recenzji.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie :D
https://okularnicaczyta.blogspot.com/2017/10/recenzja-ksiazki-sonce-umiera-i-tanczy.html
Dziękuję za przemiłe słowa i serdecznie pozdrawiam! :D
UsuńUwielbiam te książki. Ma genialny styl, świetnych bohaterów i w ogóle "WOW" Ja już się doczekać nie mogę trzeciego tomu :) Jak dla mnie fenomenalna autorka i bardzo miła :) Czego chcieć więcej?
OdpowiedzUsuńJa też! Ja też! Ja też! :D
UsuńPo tylu pozytywnych recenzjach chyba się skuszę i w końcu sięgnę po tę książkę :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :))
https://blondiebooklover.blogspot.com
Mam nadzieję, że Ci się spodobają :D
UsuńOd dawna jestem ciekawa tej książki ;)
OdpowiedzUsuńWięc łap się za nią i miłej lektury! :D
UsuńJa również zaczynam odkrywać w tym roku polskich autorów, całe szczęście przeważnie zaskakują pozytywnie :) Za fantastyką i wszelkiego rodzaju stworami średnio przepadam, ale nad tą pozycją wciąż się zastanawiam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ver-reads.blogspot.com
Koniecznie weź ją pod uwagę! :D
UsuńDużo dobrych opinii czytałam o tej książce i TwojA opinia mnie nie dziwi. Mimo iż nie czytałam jeszcze tej książki to w wolnym czasie z pewnością to nadrobię.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
Www.nacpana-ksiazkami.blogspot.de
Mam nadzieję, że Ci się spodoba :D
UsuńNie wiem czy jest to rodzaj książki dla mnie, jednak nie mówię, że po nią nie sięgnę :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że jednak się zdecydujesz :D
UsuńBardzo ciekawa jestem twórczości mojej imienniczki. Ostatnimi czasy wierzenia słowiańskie i demony wywodzące się z naszego regionu geograficznego mnie ciekawią. Uważam, że książki związane z mitologia słowiańską, mogą być bardziej wartościowe niż te, które poruszają znane tematy demonów, szatana i innych zjaw. Ziemia pod tym względem jest płodna i czekam na więcej słowiańskich wątków w książkach, bo to akurat ma potencjał!:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
Paulina :):):)
Myślę, że te książki zdecydowanie przypadną Ci do gustu :D
UsuńNie mogę się już doczekać tej książki. Ale w kolejce "stoi" tyle pozycji, że nie wiem kiedy znajdę czas :(
OdpowiedzUsuńZnam ten ból ;)
UsuńKusi mnie ta seria :) Chciałabym ją przeczytać, ale jak narazie nie zapowiada się, żebym znalazła na nią wolny czas. Świetna recenzja :)
OdpowiedzUsuńgoszaczyta.blogspot.com
Ahhh znam ten ból ;(
UsuńA oprócz leszczyny, drąga i soli, to nie zapomnij wziąć wiedźmińskiego amuletu - wibruje, gdy zbliża się niebezpieczeństwo, chociaż w sumie to najlepiej wziąć całego wiedźmina ;) Seria kusi, oj, kusi bardzo, i coś czuję, że w końcu ulegnę :)
OdpowiedzUsuńhue hue hue będę o nim pamiętała :D
UsuńJestem bardzo ciekawa całej serii i niebawem zamierzam po nią sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńhttps://sunreads.blogspot.com/
Dobrej zabawy podczas lektury zatem! :D
UsuńSól w kieszeni obowiązkowo. Supernatural zasiało we mnie strach przed potworami a Żniwiarz potwierdził, że u nas w Polszy też są xd
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
I trzeba się strzec, nie ma bata :D
UsuńJak tu pięknie! Siedzę w pracy i zachwycam się Twoim blogiem, bo przecież IG zachqycam się od dawna....
OdpowiedzUsuńIdę szukać Żniwiarza w księgarni. Zdecydowanie mój klimat
O matko, dziękuję Ci ślicznie za tak miłe słowa, wiele dla mnie znaczą, naprawdę :D
UsuńOstatnio jedna z najlepszych książek jakie czytałam. W dodatku polskiej autorki co jeszcze bardziej cieszy :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dokładnie tak! :D
UsuńPoczątkowo nie chciałam czytać tej książki. Byłam przekonana, że jej tematyka całkowicie mnie nie zainteresuje. Ale czytając tyle pochlebnych opinii chyba zmieniam zdanie i myślę, że muszę się za nią zabrać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :)
oliviaczyta.blogspot.com
Mam nadzieję, że przypadnie Ci do gustu :D
UsuńMnie już wiecej nie trzeba namawiać na tę pozycję, po prostu muszę ją miec! I myśle, że prezent ode mnie dla mnie na święte bedzie idealnym❤️
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Ohbookishme🍂☕️
Oh to bardzo mnie to cieszy! :D
Usuń