środa, 4 października 2017

#25 LAB GIRL - HOPE JAHREN [PRZEDREMIEROWO]

Premiera: 20-10-2017
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece
Autor: Hope Jahren
Tytuł oryginału: Lab girl
Ilość stron: 422
Kategoria: biografia/autobiografia
Słowa klucze: nauka, pasja, życie
Ocena: 4.5/5




"Miłość i nauka są do siebie podobne pod tym względem, że nigdy nie idą na zmarnowanie."




Lab girl to rewelacyjny traktat o życiu drzew, kwiatów, nasion i korzeni oraz piękna opowieść o ciekawości, pokorze, pasji i celebrowaniu życia. Hope Jahren zabiera czytelnika w podróż do czasów swojego dzieciństwa w Minnesocie, gdzie całymi dniami bawiła się w laboratorium ojca. Opowiada o zamiłowaniu do świata nauki i wyczerpujących badaniach, w które wkłada "całe serce i dłonie". Przedstawia również postać Billa - ekscentrycznego menadżera o genialnym umyśle i zarazem oddanego przyjaciela. W swojej wspaniałej autobiografii odkrywa również kulisy pracy naukowca, zachęcając do obserwowania i pielęgnacji przyrody. To wnikliwe, przejmujące i inspirujące dzieło pokazuje, że tam, gdzie spotkają się miłość, pasja i ciężka praca, wszystko jest możliwe.



Kim jest zatem Hope? Jahren to wielokrotnie nagradzana biolożka, która od 1996 roku prowadzi niezależne badania w dziedzinie paleontologii. Ukończyła Uniwersytet Kalifornijski w Berkeley, po czym prowadziła zajęcia w Instytucie Technologii w Georgii, a następnie na Uniwersytecie Johna Hopkinsa. Jest trzykrotną laureatką nagrody Fulbrighta (stypendium naukowego) oraz jednym z czterech naukowców na świecie i jedyną kobietą odznaczoną medalem EBSA (European Biophysical Societie's Association) w dziedzinie nauk o Ziemi. W latach 2008-2016 wykładała na Uniwersytecie Hawajskim w Honolulu, gdzie dzięki wsparciu renomowanych instytucji naukowych otworzyła własne laboratorium. Obecnie pracuje na Uniwersytecie w Oslo.





Przyznam szczerze, że dopóki nie wzięłam tej książki do ręki długo biłam się z myślami, czy to w ogóle pozycja dla mnie? Zastanawiałam się, po co właściwie zgodziłam się recenzować książkę zupełnie spoza mojego kręgu zainteresowań? Na ogół nie czytam biografii, od nich zdecydowanie bardziej wolę fabułę, zwłaszcza tę, która opowiada jakąś kryminalną historię z dreszczykiem emocji. Jednak skoro książka trafiła w moje ręce? Nie było wyjścia, trzeba było usiąść pod kocykiem z kubkiem gorącej miodowo-cytrynowej herbaty i jakoś przez to 'przejść'. I tu nastąpiło pewne zaskoczenie. Okazało się, że "Lab girl" to nie jest jakiś nudny podręcznik biologii, albo wypociny naukowca, który w "szalonym widzie" postanowił spisać swoje głębokie przemyślenia. "Lab girl" to przede wszystkim opowieść o życiu - swego rodzaju pamiętnik kobiety, która pomimo ciężkiego, bo zwyczajnie samotnego dzieciństwa, potrafiła zawalczyć o swoją przyszłość. Hope urodziła się w rodzinie skandynawskiej, w której okazywanie uczuć? Nie istniało. Pomimo tego, że miała oboje rodziców oraz trzech braci? Od zawsze czuła się samotna i nierozumiana. Uciekała do laboratorium ojca, bo tylko tam czuła się bezpiecznie. I tylko tam mogła być sobą. Ta miłość do nauki została z nią przez wszystkie dziecięce i nastoletnie lata. Jednak ważne jest również zauważenie i przyznanie, że to, iż Jahren zwróciła się w stronę nauki? Nie wynikało wyłącznie z faktu miłości do niej, ale również powodowane było chęcią ucieczki od życia, na które skazała samą siebie jej matka. Hope nie chciała utknąć w swoim rodzinnym mieście, w nieudanym małżeństwie, marnując swój potencjał i możliwości. I na szczęście dla świata nauk o Ziemi nie zrobiła tego. 




Jednak książka nie opowiada wyłącznie o Hope, jest to również opowieść o jej najlepszym, najwierniejszym i szczerze powiedziawszy chyba jedynym prawdziwym przyjacielu - Billu. Człowieku, który był i jest przy niej zawsze - i w czasie wzlotów, ale również w momentach porażek. Jak skała, na której Hope może się oprzeć, bądź od której może się odbić w górę. Przyznam się, że początkowo myślałam, że ta dwójka "skończy razem", jednak ich relacja nigdy nie przekroczyła granicy przyjaźni. Hope związała się z innym mężczyzną, urodziła syna. Pomimo tego, że walczyła z chorobą i problemami związanymi z pracą naukowca była w stanie założyć rodzinę i dbać o nią na swój własny sposób. Najmilej wspominam te momenty, kiedy razem z Billem otwierali kolejne laboratoria, zaczynając praktycznie od zera, ale nigdy nie tracąc przy tym pogody ducha. Że nie wspomnę już o ich wyprawach naukowych, które też z reguły odbywały się z przygodami. Jeśli szukacie opowieści o silnej kobiecie z genialnym poczuciem humoru i niezmordowanym charakterze, która nie pozwala na to, by przeciwności losu spychały ją z raz obranego kierunku? To jest to książka właśnie dla Was. Opisy natury, informacje dotyczące otaczającej nas flory? Są tylko dodatkiem do książki, który barwi ją na 'zielono' sprawiając, że już nigdy nie spojrzymy na żadne drzewo tak, jak dotychczas. Ja odkładam "Lab girl" na półkę z uśmiechem życząc w duchu jeszcze więcej przygód i sukcesów Billowi i Hope, a jeśli ktoś z Was zdecyduje się na przeczytanie tej pozycji? To życzę Wam miłej lektury! :) 


ZA EGZEMPLARZ RECENZENCKI DZIĘKUJĘ:



36 komentarzy:

  1. Jestem bardzo ciekawa tej książki, choć nie do końca przekonują mnie biografie. Czytałam kilka recenzji tego tytułu i coś sprawia, że ta książka mnie do siebie przyciąga ;) Okładka ma ładną szatę graficzną :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że powinna Ci się spodobać, to nie jest na szczęście stricte biografia z jakimiś wypunktowanymi momentami życia, to po prostu różne historie opisane na przestrzeni czasu z dodatkiem ciekawostek z życia roślin i drzew, ale nie tylko ;)

      Usuń
  2. Z racji bycia humanistką, z biologią mam niewiele wspólnego, jednak ta książka zbiera same pozytywne recenzje, dlatego mam nadzieję, że w przyszłości uda mi się ją przeczytać :)


    Pozdrawiam, ifeelonlyapathy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo to po prostu całkiem przyjemna lektura, która o dziwo nie kręci się wyłącznie wokół biologii i natury - mam wrażenie, że jest to wręcz tylko dodatek do całości :)

      Usuń
  3. Bardzo ładna okładka i świetne zdjęcia. Recenzja ciekawa :) czekam na więcej! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za przemiłe słowa i również serdecznie pozdrawiam! :)

      Usuń
  4. Okładka naprawdę śliczna. Co do książki to z chęcią ją przeczytam. Możę być całkiem ciekawa.
    Serdecznie pozdrawiam.
    www.nacpana-ksiazkami.blogspot.de

    OdpowiedzUsuń
  5. Widzę, że urzekł Ciebie ten sam fragment o miłości i nauce, która nie idzie na zmarnowanie, zdecydowanie mój ulubiony z tej pozycji :)

    Pozdrawiam
    ver-reads.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam wiele dobrych opinii. Dlatego jestem przekonnana, że książka przypadłaby mi do gustu, ale na razie mam zaległości, a autobiografię nie są moim priorytetem.
    pozdrawiam x
    polecam-goodbook.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam wrażenie, że to kolejna perełka od Kobiecego. Jakie piękne kasztany, jaka ciekawa recenzja, cud miód :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ahhh dziękuję ślicznie za przemiłe słowa! :*

      Usuń
  8. Uff! Całe szczęście, że czytam coraz więcej pozytywnych opinii - książka już czeka na mnie i jest następna w kolejce, a gdzieś na story u kogoś widziałam niepochlebną opinię i przeraziłam się. Zwłaszcza, że czytałam przerażająco tragiczny „List z przeszłości”

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, ale mnie narazie nie razi tak bardzo ten "List z przeszłości", więc może to po prostu kwestia podejścia i zwykłego "humoru" czasem :) Mam nadzieję, że nie zawiedziesz się na "Lab girl" ;)

      Usuń
  9. Już rozumiem, który moment Ci zaspojlerowałam, za co bardzo przepraszam. Świetna recenzja! buziaki
    zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czy myślimy o tym samym, bo mnie akurat zaspoilerowało u Ciebie to, co napisałaś o chorobie, myślałam, że może jakiś rak czy coś :P

      Usuń
  10. Ja wciąż nie jestem pewna co o niej myśleć. Z jednej strony słyszę tyle pozytywnych recenzji, że wciąga, że nie jest taka jak się wydaje, że to coś naprawdę ciekawego, a z drugiej strony mam wrażenie, że chyba nie jest jej czas, żeby trafiła do mojej biblioteczki, albo nie mój do przeczytania jej :D

    Chociaż czasem warto "wychodzić poza naszą strefę komfortu", szczególnie że w przypadku książek nie jest to takie znowu trudne :D

    Świetna recenzja! Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana nic na siłę :) Oceny są głównie pozytywne, bo myślę, że każdy z nas pozytywnie zaskoczył się, że książka niewiele ma wspólnego z akademickim podręcznikiem do biologii, czego każdy się pewnie po cichu obawiał :) Jeśli zdecydujesz się kiedyś ją przeczytać, to mam nadzieję, że Ci się spodoba :) Pozdrawiam! ^^

      Usuń
  11. Słyszałam o tej książce wiele, ale niestety to nie mój gust.
    Ale za to nie mogę się przestać zachwycać Twoim blogiem i bookstagramem :D uwielbiam zdjęci! :)

    https://sunreads.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ahhh dziękuję Kochana za przemiłe słowa! :)

      Usuń
  12. Niestety nie jest to książka, która wpasowałaby się w moje gusta czytelnicze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ahhh trudno, w końcu przecież nie musi :) Dobrego dnia! Pozdrawiam! :)

      Usuń
  13. Zapowiada się dość interesująco :) będę musiała się za nią rozejrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Czytałem parę podobnych książek, a więc może po tę również sięgnę. Prześliczne zdjęcia!

    Hubert z Thelunabook
    http://maasonpl.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie mogę się doczekać aż do mnie dotrze - jestem jej bardzo, bardzo ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że Ci się spodoba, Kochana! :*

      Usuń
  16. Coś czuję, że mnie od razu wciągnie! Wraz z wypłatą - zamawiam!😂

    OdpowiedzUsuń
  17. Rozważałam recenzowanie tej książki, ale w sumie cieszę się, że się nie zdecydowałam. Raczej nie czułabym się z nią dobrze. Mimo to okładka i sam tytuł bardzo mi się podobają :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Początkowo również miałam dosyć mieszane uczucia związane z tą właśnie książka, ale kiedy zaczęłam już swoją przygodę z Hope? Z przyjemnością towarzyszyłam Jej do ostatniej strony tej ciekawej pozycji :)

      Usuń
  18. Szczerze mówiąc niezbyt przemawiała do mnie ta książka, ale po twojej recenzji zachciało mi się ją przeczytać :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci, że na siłę namawiać Cię nie będę, ale jeśli lubisz niesztampowo napisane biografie, gdzie masz wrażenie, że czytasz fabułę i przy okazji możesz się wzruszyć bądź zaśmiać, to jest to książka dla Ciebie :)

      Usuń

Hej! Bardzo Ci dziękuję, że pojawiłaś/łeś się na moim blogu - będzie mi tym bardziej miło, kiedy zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza. Dziękuję! :)

Szablon stworzony z przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.