Autor: MALIN PERSSON GIOLITO
Tytuł: RUCHOME PIASKI
Wydawnictwo: WYDAWNICTWO CZARNA OWCA
Ocena: 4/5
Polecam: TAK
"Torba była otwarta, więc wyjęłam z niej broń. Z początku Sebastian nie krzyczał. Za to później krzyczał głośniej niż na imprezie. Nie miałam pojęcia ile razy wystrzelił, za to wiedziałam dlaczego tak krzyczy... oczywiście, że wiedziałam. Najpierw mówił normalnym tonem, a potem krzyczał. Wycelował we mnie z karabinu, a ja domyśliłam się po co i sama strzeliłam - raz, drugi, trzeci. Co innego mogłam zrobić?"
Chyba nie ma nikogo spośród nas, kto nie słyszałby nigdy o strzelaninie odbywającej się na terenie szkoły bądź uniwersytetu. O kimś, kto z jakiegoś bardzo często nieznanego nam powodu, po prostu wchodzi na teren miejsca, w którym nasze dzieci, nasi przyjaciele, bądź my sami, powinniśmy czuć się bezpiecznie i swobodnie, z postanowieniem pozbawienia nas życia. Szkoła powinna być miejscem, w którym uczymy się nie tylko jak dodawać, czym jest ameba, czy odmieniać przypadki. Szkoła powinna być również miejscem, które uczy nas samego życia - częstokroć tego prawdziwego, odartego ze złudzeń, w których niejednokrotnie jesteśmy wychowywani przez naszych kochających rodziców. Życia, nie śmierci. Szkoła, uniwersytet - to nie miejsca, gdzie powinniśmy umierać, a miejsca, w których powinniśmy rozwijać się, dojrzewać, szukać odpowiedzi na pytania, które w nas wybrzmiewają. A jednak.
~
Kiedy wpiszemy w Google "strzelanina w szkole" od razu pojawiają się nagłówki artykułów, nie jest to jeden czy dwa wpisy, jest ich o wiele więcej: "Strzelanina w szkole w Newtown", "Masakra w Columbine High School", "Strzelanina w szkole podstawowej. Zabici i ranni w San Bernardino"... Kiedy dzieje się coś takiego, bardzo często trudno jest nam to początkowo zrozumieć, potem jednak szafujemy wyrokami, jesteśmy sędziami i ławnikami jednocześnie - będąc nawet tak daleko od miejsca zdarzenia i tak wiemy lepiej, co dokładnie się stało, tworzymy przyczyny, z góry zakładamy, że wszystko odbyło się według "utartych schematów". To właśnie zarzuca nam główna bohaterka książki "Ruchome piaski" Malin Persson Giolito - nastoletnia Maja Norberg, oskarżona o zabójstwo z premedytacją, próbę zabójstwa, współudział w zabójstwie oraz podżeganie do zabójstwa.
"Nienawidzicie mnie z powodu tego, co się stało, a ja nienawidzę siebie jeszcze bardziej, bo niczego nie potrafię wyjaśnić. Wyjaśnienie nie istnieje, a wszystko jest całkowicie pozbawione sensu."
~
Czy jednak rzeczywiście jest winna zarzucanych jej czynów? Czy sprawa rzeczywiście jest tak prosta i oczywista? Czy Maja jest zwykłą osiemnastolatką cudem ocalałą z tragedii? Czy może najbardziej znienawidzoną nastolatką w kraju? Jedno jest pewne - każdy zna jej imię. Spędziła dziewięć miesięcy w więzieniu, czekając na proces, oskarżona o masowe zabójstwo, którego ofiarami byli jej chłopak i najlepsza przyjaciółka, a teraz nadszedł czas, by weszła na salę sądową i opowiedziała swoją historię - czytamy w streszczeniu książki. Ten krótki opis nie oddaje jednak w całości tego, czego dotyczy ta opowieść, ale szczegółów dowiecie się dopiero wtedy, gdy sami po nią sięgniecie. Nie chcę zdradzać Wam zbyt wiele - ponieważ gdzie wtedy byłaby przyjemność z czytania, prawda?
Przyznam szczerze, że opis książki zaintrygował mnie na tyle, że bardzo chciałam tą książkę przeczytać. Zawsze fascynowały mnie przyczyny ludzkich zachowań, które kończyły się zabójstwem. Co tymi ludzi powodowało, co było przyczyną, że decydowali się na tak drastyczny krok - czy przyczyny były osobiste, czy chodziło o zaburzenia psychiczne? Jak to możliwe, że nikt wcześniej nie zauważył, że dana osoba stanowi zagrożenie nie tylko dla samego siebie, ale również dla innych? Po przeczytaniu książki mogę powiedzieć, że jestem zadowolona, że po nią sięgnęłam, mimo, że początkowo sposób narracji i właściwie brak akcji spowodowały, że nie mogłam się w nią w ogóle wciągnąć. Dopiero gdy autorka ustami Mai zaczęła opowiadać o głównych bohaterach i ich losach, powodach, dla których zachowywali się w taki, a nie inny sposób, jakie były między nimi relacje, książka w końcu nabrała akcji. A przez to ciężko było mi się z nią rozstać już do ostatniej strony. Zakończenie nie zawiodło mnie, po cichu liczyłam właśnie na taki koniec tej historii. Ja odkładam książkę na półkę, ale liczę, że Ty? Będziesz kolejną osobą, która po nią sięgnie. Polecam! :)
ZA MOŻLIWOŚĆ ZRECENZOWANIA KSIĄŻKI DZIĘKUJĘ SERDECZNIE
Na pewno będę jedną z kolejnych osób, które sięgną po ten tytuł. Wcześniej nie słyszałam o tej książce, cieszę się, że dzięki Tobie na nią trafiłam. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Monia z www.onalubi.com
O to tym bardziej niezmiernie się cieszę! :) A co do książki - mam nadzieję, że Ci się spodoba, daj jej tylko się rozkręcić :) Pozdrawiam i dziękuję za komentarz :*
UsuńMiałam identyczne odczucia co do niej, mówiłam, że się rozkręci :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, że uprzedziłaś mnie, dzięki temu wiedziałam, że warto poczekać cierpliwie i nie zawiodłam się :) Dziękuję za komentarz! :)
UsuńDawno nie miałam do czynienia z żadnym kryminałem, więc będę o nim pamiętać podczas wyboru następnego, lubię wnikliwe analizy charakteru bohaterów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
ifeelonlyapathy.blogspot.com
To myślę, że się nie zawiedziesz, aczkolwiek nie spodziewaj się też nie wiadomo jak genialnego kryminału, książka jest naprawdę dobra, ale poprzez specyfikę tematu, wiek bohaterów i ich problemy, czyta się ją inaczej, niż "przykładowy" kryminał :) Dziękuję za komentarz, dzięki niemu odkryłam Twój blog :) Pozdrawiam! x
UsuńMyślę, że to książka, która skłoniłaby mnie do wielu refleksji a takie właśnie powieści lubię. Sama tematyka również wydaje się ciekawa. Jestem na tak :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
http://tworze-czytam-fotografuje.blogspot.com/
Jak już przeczytasz ten cały przydługi wstęp z rozprawy sądowej, akcja nabierze tempa i wciągnie Cię w swoje zawiłości :) Dziękuję za komentarz :) Pozdrawiam :)
UsuńMyślę, że może mi się spodobać 😊 Na pewno po nią sięgnę 😊
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Maobmaze.blogspot.com
Daj znać jak już ją przeczytasz, czy spełniła Twoje oczekiwania :) Dziękuję za komentarz i pozdrawiam :)
Usuń