WYDAWNICTWO: Znak
TYTUŁ ORYGINAŁU: "Cała ja"
ILOŚĆ STRON: 380
KATEGORIA: romans, literatura obyczajowa
OPINIA: Jeśli lubicie takie mało absorbujące czytelnika romanse w sam raz na jeden wieczór, gdzie fabuła zahacza klimatem o „Ukrytą prawdę” to POLECAM - jako odmóżdżacz sprawdza się wyśmienicie 😁
OCENA: 6.0
"Czasami nie ma się nic do powiedzenia, a czasem słów jest za dużo."
Milena całkowicie traci głowę, gdy całuje Jacka po raz pierwszy. W starszym, zamożnym przyjacielu rodziny odnajduje wszystko, czego brakuje jej rówieśnikom – szacunek, czułość i namiętność. Wydaje się, że wreszcie odnalazła swoje szczęście. Nie wie jeszcze, że przewrotny los szykuje dla niej wielką niespodziankę.
Paula przeżyła tragedię, po której musi na nowo poskładać swój świat. Ciężką pracą próbuje zagłuszyć ból, który towarzyszy jej każdego dnia. Nie wyobraża sobie, że mogłaby znów komuś zaufać – do chwili gdy na jej drodze staje tajemniczy chłopak z tatuażem w kształcie smoka. Wraz z nim nadchodzi wiosna i nadzieja na lepsze dni.
•Co łączy Milenę i Paulę?
•Czy można zapomnieć o dawnych nieszczęściach i spojrzeć w przyszłość z ufnością?
•Czy zranione serce potrafi znów pokochać z całych sił?
„Cała ja” jest kolejną książką napisaną pod pseudonimem „Augusta Docher”, którą miałam okazję przeczytać w ciągu kilku ostatnich miesięcy. Poprzedni tytuł miał swoje braki i niedociągnięcia, jednak czytało się „Najlepszy powód, by żyć” całkiem szybko i przyjemnie. Pomyślałam więc, że mimo wszystko dam autorce jeszcze jedną szansę licząc na to, że „Cała ja” okaże się ciekawszą i lepiej dopracowaną lekturą. Na swój sposób rzeczywiście tak jest - język i styl są przystępniejsze, akcja jak już się rozkręci i nabierze tempa sprawia, że książka staje się na swój sposób „nieodkładalna” i bez problemu można ją pochłonąć w kilka godzin. Jednak czy to wystarczy, żeby z czystym sumieniem powiedzieć, że jest rewelacyjna? Otóż nie. Romans ten trąci trochę grafomaństwem i infantylnym Harlequinem. Nie mogę zbyt wiele zdradzić, gdyż nie chcę nikogo zaspoilerować, jednak romans nastolatki z mężczyzną w wieku jej niedawno zmarłego ojca (o czym dowiadujemy się już z opisu samej książki) jest tak wyssany z palca i z „przysłowiowej czapy”, że aż byłam zażenowana czytając te fragmenty, zwłaszcza, że Milena od początku książki daje do zrozumienia, że nie darzy Jacka - przyjaciela rodziny - zbytnią sympatią i nie podoba jej się (bynajmniej nie dlatego, że jest zazdrosna), że jej matka spędza z nim całkiem sporo czasu w samotności. Nie przeszkodziło to jednak autorce sprawić, że bohaterka zapałała do niego gorącym uczuciem i historia ma swój „ciekawy” rozwój. O wiele większą sympatię wzbudziła we mnie Paula, choć nie zrozumcie mnie źle, daleko jej do sympatycznej dziewczyny z sąsiedztwa, jednak mimo wszystko wydawała mi się od początku bardziej życiowa niż wspomniana Milena. Choć i w jej przypadku mamy do czynienia z mało prawdopodobnym romansem z (of course) bogatym chłopakiem, bo przecież to takie oczywiste, że co rusz każda potencjalna dziewczyna od razu na swojej drodze spotyka nadzianego przystojniaka, prawda? 🙈 Zatem jeśli lubicie takie mało absorbujące czytelnika romanse w sam raz na jeden wieczór, gdzie fabuła zahacza klimatem o „Ukrytą prawdę” to POLECAM - jako odmóżdżacz sprawdza się wyśmienicie 😁
ZA KSIĄŻKĘ DZIĘKUJĘ:
Jestem ciekawa tej książki.
OdpowiedzUsuńNie za bardzo jest być czego ciekawą przyznam tak szczerze, ale może akurat Tobie przypadnie do gustu :)
UsuńNie zdecydowałam się na recenzowanie tej książki i po tym wpisie wcale nie żałuję :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę nie masz czego żałować, książka nie zachwyca, a sama tematyka jest trochę słabiutka, w sensie trąci naprawdę historią rodem z „Ukrytej prawdy” 🙈
UsuńRozbawiła mnie ta Ukryta prawda - nie lubię tych "seriali". :D Książka aż tak bardzo mnie nie kusi, ale mam na półce inną książkę autorki, o której wspomniałaś, wiec jak mi się spodoba, to może się kuszę. :)
OdpowiedzUsuńNiestety porównanie jest jak najbardziej na miejscu, przez co sama fabuła trąci niestety straszną żenadą - ja Ci jej nie polecam, ale jeśli lubisz takie lekkie i nieskomplikowane treści dla oderwania się? To myślę, że się sprawdzi :)
UsuńMoże sięgnę jak będę potrzebować czegoś na odmóżdżenie:)
OdpowiedzUsuńAle wiesz, jak będziesz miała coś innego na ten przykład w tej samej roli to się nie zastanawiaj dwa razy :D
UsuńWłaśnie skończyłam ją pisać. Szczerze mówiąc mam dokładnie to samo zdanie. Zwłaszcza o Ukrytej Prawdzie. Szczerze mówiąc wątki z Mileną starałam się czytać jak najszybciej tylko aby dojść do Pauli ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
O widzisz, bardzo się cieszę, że masz podobne zdanie, bo czuję dzięki temu, że nie potraktowałam za ostro tego dosyć słabego mimo wszystko tytułu :)
UsuńO nie nie odpuszczę sobie już sam fakt że książka jest o romansie z tyle starszym mężczyzna mnie odrzuca a do tego twoje porównania do Ukrytej prawdy i moja niechęć gwarantowana :p
OdpowiedzUsuńOdpuść sobie bez żalu ;)
UsuńOoooo, nie nie nie i jeszcze raz nie. Książka zdecydowanie nie dla mnie - podejrzewam, że co rusz chciałabym ją odłożyć, albo najlepiej po prostu rzucić o ścianę - to nie jest w ogole na moje nerwy ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że znając już choć trochę Twój gust czytelniczy? Książką cisnęłabyś o ścianę i na tym by się skończyło :)
UsuńWidziałam kilka 'ciekawych' fragmentów tej, jak i poprzedniej książki autorki na stories i raczej nie jest to pozycja dla mnie. Chociaż romanse lubię ;)
OdpowiedzUsuńOdmóżdżacz hahahahah No nie moje klimaty zdecydowanie.
OdpowiedzUsuń