WYDAWNICTWO: Otwarte
TYTUŁ ORYGINAŁU: "The Girl Before"
ILOŚĆ STRON: 460
KATEGORIA: thriller, kryminał
OPINIA: Jeśli lubicie nieoczywiste thrillery, gdzie nic nie jest do końca takie, jakby mogło się wydawać na pierwszy rzut oka - to jest to książka dla Was.
OCENA: 8.5
"[...] nie można opowiedzieć drugi raz tej samej historii i spodziewać się innego zakończenia."
Idealne mieszkanie. Wymarzona lokatorka. Doskonała zbrodnia.
Emma już nie mieszka przy Folger Street 1, na jej miejsce wprowadza się Jane. Obie lokatorki, obecna i była, są do siebie bardzo podobne: kolor włosów, rysy twarzy, pragnienie rozpoczęcia wszystkiego od nowa. Ultranowoczesne mieszkanie wymaga dostosowania się do surowych reguł narzuconych przez właściciela, ale wydaje się idealne do porządkowania życiowego chaosu. Kobiety łączy coś jeszcze – enigmatyczna więź z właścicielem apartamentu. Jednak po pewnym czasie obok pożądania pojawia się niepewność i niepokój. Co różni Emmę i Jane? Emma już nie żyje, Jane jeszcze tak.
„Lokatorka” czekała na swoją kolej na mojej liście „must read” już od kilku miesięcy, grzejąc cierpliwie miejsce na półce biblioteczki. Czy żałuję, że aż tyle zajęło mi sięgnięcie po nią? Niezupełnie. Czasem chyba lepiej przeczytać dany tytuł, gdy kurz po zbiorowej ekscytacji książkoholików opadnie i można wtedy w 100% skupić się na tym, co zawiera, bez oglądania się na opinie innych :) Dla mnie lektura tej pozycji była jak łyk świeżego powietrza - po kilku książkach, gdzie bohaterowie i fabuła były tak gęste i tak „szalone”, że miałam wrażenie, iż wręcz „krzyczą” na mnie swoją treścią i przekazem, „Lokatorka” okazała się czymś zgoła odmiennym. Bohaterowie są ciekawi, wielowymiarowi i jak okazuje się z każdą kolejną stroną - kompletnie inni, niż moglibyśmy początkowo przypuszczać. Nikt z nich koniec końców nie okazuje się być takim charakterem, za jakiego ją/go mieliśmy i to mnie właśnie ujęło podczas czytania. Autor w umiejętny sposób tak manewrował słowem i zachowaniami postaci, że stworzył nam ich pewien obraz, któremu jak się później okazało - brakowało mimo wszystko najistotniejszych barw. Jeśli lubicie niebanalne thrillery, gdzie nie wszystko dostajecie od razu podane na tacy, a akcja zagęszcza się stopniowo i w sposób nieoczywisty? Do tego w gratisie dorzucone zostaje Wam ciekawe studium przeróżnych fobii oraz nietuzinkowy dom - to jest to pozycja zdecydowanie dla Was i serdecznie Wam ją POLECAM! 🌿 Macie zamiar po nią sięgnąć? A może już ją czytaliście jakiś czas temu? Jak Wasze wrażenia?
Słyszałam tak skrajnie różne opinie o tej książce, że wreszcie muszę sama wyrobić sobie o niej zdanie. 😊
OdpowiedzUsuńPewnie, że tak :) Zwłaszcza, że moim skromnym zdaniem to całkiem ciekawy thriller - bynajmniej ja nie zmarnowałam z nim ani minuty :)
UsuńUwielbiam te Twoje krótkie recenzje- do rzeczy i na temat :) Lokatorkę czytałam w marcu i też się cieszę, że odczekałam, bo na fali zachwytów mogłabym być zawiedziona. Chociaż zakończenie nie było dla mnie niesamowite, bo po tym jak wiele osób mi napisało, że będę zaskoczona, to byłam przygotowana nawet na to, że to główna bohaterka zabija haha.
OdpowiedzUsuńJa „Lokatorkę” też w marcu przeczytałam, ale nie zdążyłam z recenzją na czas, za to powiem Ci, że sięgając po książkę? Kompletnie nie pamiętałam już tych recenzji sprzed miesięcy, więc nie wiedziałam czego mogę się spodziewać - dla mnie to była taka czysta, biała kartka i chyba dlatego tak dobrze mi się ją czytało a zakończenie zaskoczyło w kwestii każdego z bohaterów, ponieważ każdy z nich okazał się nie do końca takim, jakim byli początkowo „pisani” :)
UsuńCzytałam pod koniec zeszłego roku. Dobra książka. Naprawdę.
OdpowiedzUsuńChociaż te sceny perwery można było odpuścić, bo taki Grey w wersji light się robił.
A wiesz, że ja pisząc kilka dni po przeczytaniu książki tę recenzję kompletnie zapomniałam o tych scenach? Faktycznie, w trakcie czytania wywołały u mnie swego rodzaju uśmieszek politowania, ale nie wpłynęły na całość oceny, bo w ogóle nie zwróciłam na nie uwagi, kiedy zastanawiałam się nad moją opinią na temat tego tytułu ;)
UsuńJa nie żałuję, że sięgnęłam po tę książkę. Naprawdę namieszała w głowie! Ile tam się działo... chociaz niektóre zachowania bohaterek mnie denerwowały, to sama ksiązka była świetna i polecam kazdemu.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :D
Zgadzam się w 100% 😅
UsuńCzytałam i mnie się bardzo podobała, miło wspominam :)
OdpowiedzUsuńCieszę się ☺️
UsuńBardzo bym chciała ją przeczytać! Od dawna się zbieram i choć pewnie na razie jeszcze chwilę będziemy się mijać, to myślę, że na pewno w końcu po nią sięgnę. ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że powinna Ci się spodobać - ja spędziłam miło z nią czas, ciekawy thriller :)
UsuńBardzo szybko ją pochłonęłam. Fajny, trzymający w napięciu thriller :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się w 100%! :)
UsuńStoi i kurzy się na półce :D Ale prędzej czy później na pewno ją przeczytam, mam nadzieję, że spodoba mi się równie mocno :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ver-reads.blogspot.com
Ojjjj to ściągaj ją z tej półki, niech skończy grzać swoją miejscówkę i pochłonie Cię w trakcie lektury 😅
UsuńJeszcze nie miałam okazji przeczytać Lokatorki ale chętnie przeczytam! Też często te wszystkie sławne i popularne książki czytam dopiero po pewnym czasie, wtedy nie ma się zbyt wielu oczekiwań i książkę o wiele lepiej się czyta ;)
OdpowiedzUsuńChyba tak jest najlepiej, bo człowiek nie ma za uszami tych wszystkich opinii i może sobie spokojnie wyrobić własną :)
UsuńMiałam okazję zapoznać się z tą książką i bardzo mi się podobała :)
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńCzytałam tę ksiązkę, jest cudowna, podobna do ,,Za zamkniętymi drzwiami". Obie bardzo mi się podobały.
OdpowiedzUsuńhttp://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/04/historia-zych-uczynkow-katarzyna.html
O widzisz, przede mną wciąż jest „Za zamkniętym drzwiami” :)
UsuńU mnie na półce ciągle czeka. Eh, za dużo tych książek...;)
OdpowiedzUsuńhttps://slonecznastronazycia.blog/
Znam ten ból :)
UsuńSkończyłam ją czytać całkiem niedawno i choć podobała mi się, to nie rozumiem jej fenomenu.
OdpowiedzUsuńJa też nie, dla mnie to po prostu świetnie napisany thriller i tyle, na pewno nie nazwałabym go nie wiadomo jak genialnym i kultowym 😉
UsuńJakiś czas temu ją kupiłam, ale na razie czeka na swoją kolej na półce. Póki co nie mam weny do thrillerów :D
OdpowiedzUsuńhttp://sunreads.blogspot.com/
Ohhh czasem tak bywa, rozumiem to - ja mam podobnie z romansami czy obyczajówkami, muszę mieć na nie fazę 😉
Usuń"Lokatorka" to historia przede wszystkim bardzo oryginalna i ciekawa. Zarwałam dla niej nockę i nie żałuję tego. Sama byłam jedą z pierwszych osób, ktore ją czytały, więc jeszcze nie było tej całej "fali ekscytacji" i moglam spokojnie wyrobić sobie o niej własne zdanie. Jedyne co mnie rozczarowało to fakt, że odgadłam, kim jest morderca zanim zostało to wyjaśnione.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam:
biblioteka-feniksa.blogspot.com
O widzisz, ja powiem Ci, że zastanawiałam się nad tą możliwością, jeśli chodzi o to kim okazał się morderca, ale nie żałuję, bo koniec końców fajnie zostało to wszystko rozpisane :)
UsuńJeszcze nie czytałam, ale po Twojej recenzji być może po nią sięgnę, bo lubię takie "klimaty".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko,
martynapiorowieczne.blogspot.com
O to mam nadzieję, że książka przypadnie Ci do gustu i będziesz się dobrze bawiła czytając :)
UsuńTyle juz czekam żeby przeczytać tę książkę, że aż wstyd!
OdpowiedzUsuńA żebyś wiedziała, że aż wstyd :D
UsuńJak dla mnie jedna z najlepszych książek zeszłego roku. Generalnie uwielbiam thrillery, ale nieczęsto zdarzają się takie, jak Lokatorka. Pamiętam, że nie mogłam się oderwać od tej książki i żałowałam, że już ją skończyłam, gdy było po wszystkim. Na pewno będę się rozglądać za kolejnymi książkami tej autorki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
BOOKS OF SOULS
Nie da się ukryć, że pomysł na fabułę jest tu bardzo oryginalny przez to tym mocniej przyciąga i sprawia, że ciężko jest się oderwać od książki :)
Usuń