WYDAWNICTWO: Muza
TYTUŁ ORYGINAŁU: "The Beautiful Dead"
ILOŚĆ STRON: 448
KATEGORIA: thriller, kryminał
OPINIA: Spodziewałam się czegoś, co w zamyśle mną wstrząśnie, jednak nie doczekałam się efektu 'wow' podczas lektury.
OCENA: 6.0
"Ludzie, którzy zostawiają po sobie coś pięknego nigdy nie umierają."
Eve Singer zarabia na życie, opisując zbrodnie. Pracuje w telewizji jako reporterka kryminalna, ale jej kariera utknęła właśnie w martwym punkcie. Eve zdaje sobie sprawę, że musi zrobić wszystko, by sprostać oczekiwaniom żądnych sensacji widzów. Podobnie jest z mordercą: on również karmi się śmiercią, która go fascynuje. Ma w zwyczaju reklamować swoje makabryczne występy, chce, żeby cały świat podziwiał piękno umierania. Kiedy kontaktuje się z Eve, dziennikarka początkowo cieszy się, że jako pierwsza będzie mogła przesłać relację z miejsca zbrodni. Jednak szybko zrozumie, że zabójca ma dwie obsesje. Pierwszą jest mordowanie ludzi w miejscach publicznych. A drugą – ona sama…
Przyznam szczerze, że czytając pochlebne opinie na temat tej książki jak również sam jej opis? Spodziewałam się po niej czegoś, co najnormalniej w świecie wbije mnie w fotel i da dużo satysfakcji podczas lektury - zapowiadało się naprawdę ciekawie. Uczucie jakie mi się nasuwa po jej przeczytaniu? To ROZCZAROWANIE. Dlaczego? Przede wszystkim z powodu bardzo irytującej głównej bohaterki, Eve, typowej karierowiczki, która dla uratowania swojej pozycji w redakcji? Jest w stanie zrobić bardzo wiele. I nawet to, że ma ciężko chorego ojca, którym musi się opiekować znosząc fakt, że przez większą część czasu nie pamięta nawet kim jest, nie sprawił, że zapałałam do niej nicią sympatii. To samo tyczy się seryjnego mordercy, z którym w książce mamy do czynienia - zabrakło mi analizy jego przypadku, dogłębnego wyjaśnienie przyczyn, dla których stał się, a może zawsze był, urodzonym mordercą? Same zbrodnie - chaotyczne, momentami bezsensowne i zwyczajnie okrutne, tak różniące się w sposobie zabijania, że aż wydawały się zwyczajnie mocno naciągane, również nie przekonały mnie do siebie. Krótko mówiąc moim skromnym zdaniem „Martwa jesteś piękna” miała duży potencjał, który najzwyczajniej w świecie nie został wykorzystany. Szkoda, że cała fabuła jak również sami bohaterowie potraktowani zostali jakoś tak po macoszemu. Na szczęście całkiem sympatyczna i prostolinijna postać Joe’go choć trochę zniwelowała uczucie goryczy. Jeśli lubicie kryminały, a nie macie przy tym zbyt wygórowanych oczekiwań co do samej fabuły? To myślę, że książka mogłaby przypaść Wam do gustu, czy ją polecam? I tak i nie, to już pozostawiam do rozstrzygnięcia Waszemu osądowi. Ktoś z Was ją czytał? Planujecie? 🤔
Myślę, że nie jest to książka w moim typie. Raczej po nią nie sięgnę, przynajmniej w najbliższym czasie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
kredziarecenzuje.blogspot.com
Z całą pewnością nie jest to tytuł, który koniecznie musi zostać przeczytany, więc spokojnie możesz sobie odsunąć jego lekturę w bliżej nieokreśloną przyszłość :)
UsuńJa mam w planach lekturę tej książki już niebawem.:)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem, czy przypadnie Ci do gustu :)
UsuńSzkoda, że się rozczarowałaś. Myślę, że dam jej szansę, bo lubię takie klimaty. :)
OdpowiedzUsuńMam więc nadzieję, że Tobie bardziej przypadnie do gustu ☺️
UsuńCzytałam niedawno i mam o niej nieco lepsze zdanie od Ciebie - mnie tam się nawet podobała :) Właśnie wątek seryjnego mordercy uważam za oryginalny i ciekawy w tej pozycji, podobnie jego związek z główną bohaterką - karierowiczka jak karierowiczka, jak dla mnie ona po prostu próbowała utrzymać się w zawodzie, walcząc z wiekiem. Może dlatego też moja opinia była pozytywna, bo czytałam tę pozycję tuż po "Aż do śmierci" o podobnej tematyce, które z kolei było moim zdaniem bardzo słabe.
OdpowiedzUsuńCałuję!
korpoludka.blogspot.com
A to całkiem możliwe - ja właśnie też czytałam ją po innym thrillerze i jakoś tak w porównaniu do wypadła mi ta pozycja słabo i może stąd to rozczarowanie? 🤔 W każdym bądź razie cieszę się, że przypadła Ci do gustu ☺️
UsuńChyba ją odpuszczam. Mam na razie w planach inne pozycje :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
recenzje-zwyklej-czytelniczki.blogspot.com
Wiele nie stracisz sobie ją odpuszczając :)
UsuńO ile irytującą bohaterkę byłabym w stanie znieść, tak słabo wykreowaną postać mordercy już nie. Ostatnio unikam książek, które są dosłownie wszędzie, bo jak widać te dobrze promowane 'hity' nie są wcale tak dobre ;)
OdpowiedzUsuńNo właśnie ten morderca był dla mnie tutaj mega słaby... Jak na seryjnego tu się nic kupy nie trzymało - brak reguły jeśli chodzi o płeć, wiek, charakter zbrodni w przypadku ofiar. Takie to wszystko chaotyczne - jakby zabijał sobie ot tak, na kogo padnie na tego bęc, a już fatalna wręcz scena finałowa między nim a Eve? To już był szczyt wszystkiego w moim odczuciu 🙈
UsuńJa planuję, aczkolwiek nie wiem czy książka nie jest przereklamowana.
OdpowiedzUsuńNa mnie nie zrobiła jakiegoś piorunującego wrażenia, więc myślę, że spokojnie, nie musisz się spieszyć z jej przeczytaniem ☺️
UsuńJa czytałam i mnie rozczarowała. Lubię jak zabójca ma osobowość i motyw- tu sensownego motywu dla mnie nie było. Niektóre zabójstwa (np.kino) były absurdalne, a scena końcowa "na drzewie" to jak wydawana z filmu sensacji :( niestety jestem na nie
OdpowiedzUsuńKarolina, come.book
To dokładnie tak samo jak mnie - zarówno główna bohaterka jak i ten cały seryjny morderca po prostu autorce nie wyszły - co do finału zgadzam się w 100% - był żenująco s stylu Jamesa Bonda i zupełnie od czapy 🙈
UsuńTaki to "przyjemny" thriller - tak bym go określiła :D
OdpowiedzUsuńPodobał mi się, czegoś może zabrakło w nim, ale ogólnie zły nie był.
Mnie niestety rozczarował zupełnie i nie wiem dlaczego swego czasu było wokół niego tyle szumu - ale mam go już za sobą na szczęście a to najważniejsze 😅
UsuńMnie ta książka wciągnęła. bardzo mi się podobało to, jak autorka opisała relację między mordercą, a dziennikarką.
OdpowiedzUsuńBo to chyba jedyny plus tej książki - swego rodzaju relacja jaką morderca nawiązał z dziennikarką i w moim mniemaniu to by było na tyle :/
UsuńDo tej pory czytałam same pozytywne opinie na jej temat, a ta jest mniej pochlebna. Muszę się zastanowić. :D
OdpowiedzUsuńJools and her books
Nie do końca rozumiem z czego wynikają te pozytywne recenzje, bo książka jest słaba - jako thriller/kryminał dla mnie w ogóle się nie sprawdziła a szkoda :/
UsuńHmm, książkę miałam na oku, jednak widzę, że wypada dosyć rozczarowująco, dlatego raczej ją sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, ifeelonlyapathy.blogspot.com
Nie zrobiła na mnie jakiegoś oszałamiającego wrażenia, więc napisałam szczerze co myślę ☺️
Usuń