środa, 7 listopada 2018

#100 "RANDKA" - LOUISE JENSEN

AUTOR: Louise Jensen
TYTUŁ: „Randka”
WYDAWNICTWOBurda Książki
PREMIERA: 17.10.2018r.
OCENA: 7.0







„- Pro-zo-pag-nozja - sylabizuje lekarz. - Określenie pochodzi od greckich słów prósopo, czyli „twarz”, i ágnoia, czyli „niewiedza”. Tę dolegliwość nazywa się również ślepotą twarzy.”




Zaskakujący thriller psychologiczny, od którego nie można się oderwać. Uzależnia!
Coś złego przytrafiło się Alison?
Jedna noc może zmienić wszystko…

Przekonana przez przyjaciół, że powinna pogodzić się z rozpadem małżeństwa i niedawną separacją, Ali umawia się przez portal randkowy na spotkanie z nowym mężczyzną.
Sobotni wieczór zaczyna się niewinnie, jednak gdy Alison budzi się w niedzielę rano, odkrywa, że cały jej świat wywrócił się do góry nogami. Jest sama w swoim mieszkaniu i nie pamięta, co się jej przytrafiło. Z rany na jej głowie sączy się krew, a gdy spogląda w lustro, nie rozpoznaje swojej twarzy. Co więcej, Ali nie rozpoznaje też nikogo z przyjaciół i rodziny.
I nie potrafi zidentyfikować osoby, która najwyraźniej zamierza zniszczyć jej życie…

Randka, kolejna powieść bestsellerowej autorki takich przebojów, jak: Siostra, Prezent i Surogatka, to trzymający w napięciu thriller, który nie pozwoli ci zasnąć aż do świtu.



„Randka” jest moim drugim spotkaniem z twórczością Autorki i nie ukrywam po świetnej „Surogatce” moje oczekiwania były dosyć wysokie, zwłaszcza, że podsycały je również pozytywne recenzje tego tytułu. Czy ta pozycja sprostała owym wymaganiom? I tak i nie. Historia Ali, która w wyniku zdarzeń, których nie pamięta, traci umiejetność rozpoznawania ludzkich twarzy, w tym swojej, jest z pewnością ciekawa, a sam pomysł na wplecenie prozopagnozji interesujący, jednak czegoś mi w tej książce zabrakło. Początkowo mocno irytował mnie fakt, że główna bohaterka swoim zachowaniem i tym, co się wokół niej dzieje, przypominała mi to, co przydarzyło się Cass w „Na skraju załamania”. Na szczęście wraz z kolejnymi stronami to wrażenie zaczęło blednąć i mogłam skupić się w 100% na tym, co spotkało Alison. Gdzieś w trakcie czytania, kiedy odrzuciłam początkowe podejrzenia co do osoby, która prześladuje Ali, zaczęłam zastanawiać się, czy nie jest to przypadkiem inna postać i cóż, zakończenie, choć zaskakujące, okazało się przez to nieśmiało kiełkujące podejrzenie na swój sposób przewidywalne. Czy było sensowne i logiczne? Na to musicie już odpowiedzieć sobie sami, sięgając po tę pozycję. Ja ze swojej strony mogę powiedzieć tylko tyle, że wyjaśnienie kto i dlaczego stoi za prześladowaniem Alison, było dla mnie niestety trochę naciągane. Nie jest to może wybitny thriller, ale! Jest to bardzo dobrze napisana historia kobiety, która idąc na wydawałoby się niewinne spotkanie? Przewraca swoje życie do góry nogami i od tego czasu nic nie jest już takie, jakim było dotychczas, bowiem wydarzenia z przeszłości zaczynają dyktować jej teraźniejszość. Ostatnio 100 stron? Przeczytałam jednym tchem! 🙊 A jakie są Wasze wrażenia po lekturze „Randki”?

4 komentarze:

  1. Lektura jeszcze przede mną, ale mam nadzieję, że będzie mi się podobało. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Na instagramie widziałam część książek tej autorki. Przy wolnej chwili na pewno przeczytam :)

    Pozdrawiam!
    recenzje-zwylej-czytelniczki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Słyszałam już kiedyś o tej książę możliwe że recenzje też już czytałam ale ta mnie zachęciła do tego by przeczytać tę książkę. Myślę że wezmę ją ze sobą na urlop i poczytam. Fajnie że o niej napisałaś.

    OdpowiedzUsuń

Hej! Bardzo Ci dziękuję, że pojawiłaś/łeś się na moim blogu - będzie mi tym bardziej miło, kiedy zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza. Dziękuję! :)

Szablon stworzony z przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.