▷ TYTUŁ: „Wszystkie nasze obietnice”
▷ WYDAWNICTWO: Otwarte
▷ PREMIERA: 14.11.2018r.
▷ OCENA: 9.0
„Jeśli oświetlisz tylko swoje wady, wszystkie Twoje ideały zostaną przyćmione.”
Idealna miłość.
Nieidealni ludzie.
Quinn i Graham przysięgali sobie miłość, wierząc, że wspólnie poradzą sobie z wszelkimi przeciwnościami losu. Ma to upamiętniać szkatułka, którą Graham podarował ukochanej w dniu ślubu.
Przez kilka następnych lat wzajemne przyrzeczenia stają się źródłem rozczarowań. W życiu małżonków zaczyna królować rutyna, a marzenia o założeniu rodziny stają się nieosiągalne. Oddalający się od siebie Quinn i Graham zaczynają wątpić w sens swojego związku.
Przyszłość ich małżeństwa kryje się jednak w śladach z przeszłości zamkniętych w szkatułce – pod sekretami, błędami i niedopowiedzeniami...
Historia Quinn i Grahama rozpoczyna się w momencie, gdy oboje rozstają się ze swoimi partnerami. Czy taki los spotka również ich związek?
Colleen Hoover z dobrze znaną czytelniczkom szczerością i wnikliwością opisuje parę pogrążoną w kryzysie. I szuka odpowiedzi na pytanie: czy albo kiedy przestać walczyć o ocalenie małżeństwa, które przecież miało trwać wiecznie?
Najnowsza książka Hoover jest moim kolejnym już spotkaniem z Autorką i mimo, że nie należę do Jej fanklubu? To jednak skusiłam na lekturę „Wszystkie...” i wiecie co? Absolutnie nie żałuję! Już dawno żadna książka obyczajowa / romans nie zrobiły na mnie takiego wrażenie, nie zmusiły do przemyślenia pewnych istotnych kwestii z mojego prywatnego życia. Nie raz i nie dwa zastanawiałam się co poszło nie tak, co nie zagrało między głównymi bohaterami do tego stopnia, że na pozór cudowna relacja zaczęła się rwać i wypalać. Nie zrozumcie mnie źle, to nie tak, że od razu wciągnęłam się w całą historię bądź zapałałam sympatią do głównej postaci. Jednak z czasem zaakceptowałam fakt, iż kłopoty Quinn w żaden sposób mnie nie dotyczy, więc siłą rzeczy ciężko jest mi odnieść się do jej bólu i rozterek. Ona i Graham to na pozór idealna para, jednak problem z poczęciem dziecka stał się swego rodzaju krzywym zwierciadłem ich wydawałoby się wspaniałego i zgodnego małżeństwa. Wielokrotnie czytając kolejne strony dziwiłam się, dlaczego bohaterowie zamiast konfrontacji i szczerej rozmowy wybierali uniki i grę pozorów. Do czego doprowadziło takie zachowanie? Czy Quinn i Graham zawalczyli o swoją miłość? Czy wręcz przeciwnie zrezygnowali i pozwolili sobie odejść? Odpowiedzi na te pytania uzyskacie, kiedy sięgniecie po tę pozycję, którą ja Wam szczerze polecam 🙂
ZA KSIĄŻKĘ DZIĘKUJĘ:
Z niecierpliwością czekam na swój egzemplarz tej książki. 😊
OdpowiedzUsuń