niedziela, 23 lipca 2017

03. "OCZY WILKA" ALICJA SINICKA




Autor: ALICJA SINICKA
Tytuł: OCZY WILKA
Wydawnictwo: WYDAWNICTWO NOVAE RES
Ocena: 4/5
Polecam: TAK

„W tym tajemniczym spojrzeniu dostrzegam lekkość i… bezbronność. Teraz to ja patrzę za jego piękne oczy. Nie widzę już idealnych rysów twarzy, białych zębów i umięśnionej sylwetki, ale dziwną jasność bijącą od zaciekawionych źrenic. Czuję, że wchodzi mi do umysłu, jest coraz głębiej, głębiej…”

Przyznam szczerze, że ciężko jest mi się odnieść do tej właśnie książki, dając jej jednoznaczne TAK, bądź NIE w kwestii polecenia jej lektury. Dlaczego? Ponieważ mimo, iż nie do końca przypadła mi do gustu? Nie da się ukryć, że przeczytałam ją w +/- 2 dni i była to z pewnością wciągająca pozycja, z którą nie było łatwo się rozstać, a kolejne strony „pochłaniałam” w zastraszająco szybkim tempie.

~

Jest to już kolejna pozycja w tym roku polskiego autora z którą miałam przyjemność się zapoznać i nie ukrywam, bardzo mnie ten fakt cieszy. Serce rośnie, kiedy człowiek uświadamia sobie jak wiele osób z naszego kraju pisze i tworzy, mimo, że być może wyniki ich starań nie są znane na szerszą skalę. Mówię tu na przykładzie swojej osoby – gdyby nie fakt, że wzięłam udział w konkursie, w którym wygraną była właśnie ta książka? Pewnie nigdy bym się nie zorientowała, że taka pozycja w ogóle istnieje na naszym polskim wydawniczym rynku. W głównej mierze wynika to z tego powodu, że w ostatnich latach czytałam książki autorów zagranicznych, jakoś nieświadomie omijając półki z twórczością rodzimych autorów. Teraz już wiem, że wiele mnie w ten sposób ominęło, zwłaszcza kiedy mówimy o gatunku tak przeze mnie uwielbianym jakim jest kryminał.

~

„Oczy wilka” wpisują się w kanon literatury kobiecej, chociaż ja osobiście cały czas miałam wrażenie, że mam bardziej do czynienia z książką z gatunku NEW ADULT, ale to być może tylko moje własne odczucie, nie będę spierała się, że tak właśnie jest. Jednak nie da się przymknąć oczu na fakt, że mamy do czynienia z młodymi dorosłymi; dziewczyna z przeszłością, chłopak z sekretem, ucieczka przed tym co było, strach przed tym, co może się jeszcze wydarzyć. Bądź co bądź jest to wciągający zabieg, który sprawił, że ciężko było mi odłożyć książkę na bok, wciąż szukając odpowiedzi na nurtujące mnie pytania.

~

Czy ominęłoby mnie coś znaczącego gdybym o istnieniu książki nie wiedziała? I tak, i nie. Książka jest z pewnością ciekawym debiutem Pani Alicji Sinickiej. Chociaż nie będę ukrywała, że nie potrafiłam się oprzeć skojarzeniu ze „Zmierzchem” Stephenie Meyer oraz historią Edwarda i Belli właściwie już od pierwszych stron książki. Z czego to wynikało? Tajemniczy mężczyzna, wilcze oczy nasuwające od razu skojarzenie z potencjalnie prawdziwą naturą tego człowieka (swoją drogą jestem ciekawa, czy tylko ja przez całą książkę czekałam na moment, kiedy te osławione wilcze oczy i dzika natura Artura Mangano w końcu przemienią się w cudowny sposób w to dzikie i nieokiełznane zwierzę…), młoda dziewczyna – Lena Kajzer, która wyjeżdża do małej miejscowości zaczynając swoje życie na nowo, właściwie od razu wpadając w objęcia przeznaczenia poprzez niefortunną stłuczkę samochodową.

~



Nie będę zdradzała całej historii i wdawała się w szczegóły, ponieważ nie chcę odebrać Wam przyjemności czytania. Jednak powiem Wam, że przez całą książkę czegoś mi brakowało, przysłowiowego „więcej”. Większej tajemnicy, więcej akcji, więcej niebezpieczeństwa, więcej namiętności, więcej… Po prostu więcej. Czytając miałam cały czas poczucie niedosytu, niedopowiedzenia, jak chociażby wciąż powtarzający się motyw potencjalnego niebezpieczeństwa, które właściwie nigdy nie nastąpiło. Osobiście myślę, że książka mogłaby spokojnie mieć dwie części, wtedy z pewnością można byłoby każdemu wątkowi poświęcić należytą uwagę, a uczucie niedosytu zniknęłoby. Jednak o tym musicie przekonać się już sami, sięgając po „Oczy wilka”. Miłej lektury! :) 

10 komentarzy:

  1. I ja od końca ubiegłego roku zacytuję się w polskich autorach. Odnośnie Twojego skojarzenia...jak byś nie napisała o jakiej książce piszesz w recenzji, to pomyślałabym, że chodzi o "Zmierzch" 😉 Może się kiedyś skuszę na tę lekturę. Pozdrowienia
    Kasiaiksiazki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahah widzisz Kasiu, nie mogłam się przez ten cały czas pozbyć tego skojarzenia ^^ Nie wiem czy to dobrze, czy to źle, może spowodowało, że oczekiwałam czegoś więcej? Jakiejś magii, tajemnicy z prawdziwego zdarzenia, jakiegoś drugiego dna fabuły, a tak dostałam trochę 'bajkowy' kryminał, który nie do końca mi przypadł do gustu .___.

      Usuń
  2. Zaintrygowałaś mnie😏 świetna recenzja!😍 Ja w tym miesiącu mam już za sobą kilka polskich debiutów i jestem nimi bardzo pozytywnie zaskoczona 😁 zamierzam czytać więcej książek polskich autorów i myślę, że Oczy wilka też wpadną mi w łapki 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. ha ha ha to bardzo się cieszę, że udało mi się Ciebie zaintrygować :) nawet jeśli książka nie do końca spełniła moje czytelnicze oczekiwania? Z pewnością jest warta polecenia i coś mi mówi, że też będzie Ci się trudno oderwać od tych "wilczych oczu" 😉 Dziękuję za komentarz :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja tam w swoim czasie kochałam się w Edwardzie ze Zmierzchu. Żeby było zabawniej zaraziłam tą miłością moją mamę. �� A książki, o której piszesz jestem coraz bardziej ciekawa! Bardzo przyjemna recenzja ��

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja w Jacobie ha ha Ale klimat tej książki bardziej kojarzy mi się z Edwardem i Bellą ha ha Ale nie nastawiaj się na nic, końcówka jest trochę rozczarowująca, i mało realna, ale o tym przekonasz się już sama (: Dziękuję za wizytę i komentarz, pozdrawiam xx

      Usuń
  5. Zakochałam się w tych oczach widocznych na okładce. Koniecznie muszę przeczytać gdyż lubię podobne historie! ^^
    https://podroozdokrainyksiazek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie dziwię Ci się, Kochana - ta okładka jest po prostu magiczna dzięki tym oczom - i z pewnością spodoba Ci się ta historia, daj znać jak już przeczytasz, jestem ciekawa Twojej opinii :) Dziękuję za komentarz i pozdrawiam serdecznie ^^

      Usuń
  6. Mam tyle książek na swojej półce i tyle książek w planach, że nie wiem czy za tę się zabiorę :/ Świetna recenzja! :)

    Pozdrawiam,
    oliviaczyta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ujmę to w ten sposób, nic się nie stanie, jeśli akurat tej nie przeczytasz :)

      Usuń

Hej! Bardzo Ci dziękuję, że pojawiłaś/łeś się na moim blogu - będzie mi tym bardziej miło, kiedy zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza. Dziękuję! :)

Szablon stworzony z przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.