wtorek, 18 września 2018

#95 OWOCE MIŁOŚCI - KAROLINA WILCZYŃSKA

DATA PREMIERY: 05-09-2018
WYDAWNICTWO: Czwarta Strona
TYTUŁ ORYGINAŁU: "Owoce Miłości" tom IV SERIA:  Rok na Kwiatowej
ILOŚĆ STRON: 311
KATEGORIA: powieść obyczajowa, romans
OPINIA:  Jeśli nigdy nie czytaliście tej serii, a lubicie powieści obyczajowe napisane lekkim piórem z wyrazistymi postaciami i problemami, które są bliskie każdemu z nas? To polecam Wam te książki z całego serca, ponieważ wierzę, że przypadną Wam do gustu! 🌻
OCENA: 8.0






"Wiedziałam, że nie od razu uda mi się zapomnieć, ale nie czułam żalu. Teraz muszę sama budować własne życie, nie oglądając się na przeszłość. Wreszcie to zrozumiałam".





Pierwszy wspólny rok na Kwiatowej dobiega końca… Zajrzyj do swoich ukochanych przyjaciółek i przekonaj się, jak potoczą się ich historie. Czwarty tom pełnej emocji serii o współczesnych kobietach!

Wioletta jest pewna, że jej małżeństwo się rozpada. Mimo kryzysu i nadmiaru matczynych obowiązków, kobieta chce aktywnie spędzać czas. Tylko czy znajdzie go wystarczająco dużo, by realizować nową pasję? Co wyniknie z jej spontanicznego pomysłu?

Lato wypełnione jest przygotowaniami do ślubu Malwiny, lecz radosne oczekiwanie przysłania jej rodzinna intryga. Jaki sekret skrywa tajemnicza ciotka?

Róża również stara się przygotować do nowej roli. W trudnych chwilach wspiera ją przyjaciel. Może dzięki niemu Róża ponownie uwierzy, że jej też pisane jest szczęście?



”Owoce miłości” to czwarty i zarazem ostatni już tom bardzo sympatycznej serii „Rok na Kwiatowej”. Przyznam szczerze, że wraz z ostatnią stroną epilogu? Poczułam takie delikatne ukłucie w sercu zabarwione nostalgią i żalem, że to już koniec i więcej nie będę miała okazji spotkać się z Klubem Kapciowym składającym się z czterech zupełnie różnych kobiet, które łączy jedno - są sąsiadkami i udało im się zaprzyjaźnić pomimo dzielących je różnic. Przyznam szczerze, że ta część najbardziej przypadła mi do gustu, a to dzięki Wioli (matki trójki dzieci, która po urodzeniu bliźniaków bierze życie w swoje ręce za sprawą wydawałoby się zupełnie niewinnej decyzji), ponieważ to właśnie jej poświęcone są „Owoce miłości” w głównej mierze. Z przyjemnością obserwowałam jej przemianę i mocno trzymałam kciuki za powodzenie jej projektów. Jednak wątki pozostałych kobiet nie odstają pod kątem złożoności - zarówno Liliana, Malwina jak i Róża mierzą się w tym tomie ostatecznie ze swoimi problemami i bolączkami - zamykając pewne rozdziały swojego życia jednocześnie otwierając nowe - wypełnione nadzieją na lepsze jutro. A co jest w tym wszystkim najzabawniejsze? To fakt, że zabieg autorki, który początkowo działał mi na nerwy, ostatecznie bardzo przypadł mi do gustu i sprawił, że łatwiej było mi wczuć się w to, o czym czytałam. Co mam na myśli? Chodzi mi o sposób w jaki bohaterki cały czas zwracają się do czytelniczki „per ty”, tak jakby była częścią fabuły. Jeśli nigdy nie czytaliście tej serii, a lubicie powieści obyczajowe napisane lekkim piórem z wyrazistymi postaciami i problemami, które są bliskie każdemu z nas? To polecam Wam te książki z całego serca, ponieważ wierzę, że przypadną Wam do gustu! 🌻

ZA KSIĄŻKĘ DZIĘKUJĘ:




3 komentarze:

  1. Również wkrótce będę czytała tę książkę. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie mam nadzieję, że Ci się spodoba - miłej lektury! 😅☺️

      Usuń
  2. Czytałam tę książkę i byłam nią zachwycona. Trafiła w moje gusta <3
    http://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/09/nowosci-od-wydawnictwa-uroboros.html

    OdpowiedzUsuń

Hej! Bardzo Ci dziękuję, że pojawiłaś/łeś się na moim blogu - będzie mi tym bardziej miło, kiedy zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza. Dziękuję! :)

Szablon stworzony z przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.