środa, 27 czerwca 2018

#89 CZERWONY PAJĄK - KATARZYNA BONDA

DATA PREMIERY: 23-05-2018
WYDAWNICTWO: Muza
TYTUŁ ORYGINAŁU: "Czerwony pająk"
ILOŚĆ STRON: 810
KATEGORIA: kryminał
OPINIA: Czy książkę POLECAM? Fanom Załuskiej jak najbardziej, w końcu to już ostatnie spotkanie z profilerką, ale nie nastawiajcie się na nie wiadomo co, bo możecie się zwyczajnie rozczarować. „Okularnik” to to nie jest.
OCENA: 6.5






"Poczucie wspólnoty lub też szumnie nazywany patriotyzm nie upoważnia nas do tego, by zakłamywać rzeczywistość, zamykać oczy na ciemne sprawki z przeszłości."



Córka Saszy Załuskiej zostaje uprowadzona przez nieznanych sprawców i mimo wzmożonych wysiłków policji nie udaje się jej odnaleźć. Prywatne śledztwo Saszy wykazuje, że porwanie dziewczynki jest powiązane z zagadkowym samobójstwem byłego oficera wywiadu, pseudonim Dziadek, niegdyś przełożonego Załuskiej. To w jego posiadaniu znajdowało się archiwum kompromitujące najważniejszych polskich polityków. Teraz jednak dokumenty zniknęły. W ich poszukiwaniach biorą udział wszystkie zainteresowane strony – zarówno mafiosi, jak i politycy oraz służby specjalne – a komuś niezwykle zależy na tym, żeby to właśnie Sasza je odnalazła. Porywacze wiedzą, że aby ocalić życie córki, Załuska zgodzi się na wszystko.

W starej torpedowni w Gdyni nurek znajduje zwłoki kobiety. Jeszcze zanim badanie DNA potwierdzi tożsamość ofiary, komendant Robert Duchnowski rozpoznaje ciało…



 ”Czerwony pająk” jest ostatnim tomem serii o profilerce, a tak naprawdę agentce? tajniaczce? Saszy Załuskiej, czy może po prostu Małgorzacie Werner? Na 810!!! stronach Katarzyna Bonda snuje historię tak zamotaną i pokręconą, wypełnioną ilością bohaterów „wszelako-planowych”, z których każdy ma swoje mniej lub bardziej prawdziwe nazwisko, pseudonimy (częstokroć kilka), oraz życiorys, który tak naprawdę jest tylko kolejną przykrywką dla tego, czym się zajmuje, bądź kim tak naprawdę jest. Gubiłam się podczas lektury tyle razy, że bez bicia przyznam, iż często nie mogłam się zwyczajnie zmusić do powrotu do tego tytułu zniechęcona „zamotaną” fabułą i ciągłymi przeskokami w czasie. Krótko mówiąc książka mnie przerosła, a może przerosła samą autorkę? Pisząc „coś takiego” należałoby zastanowić się nad mapą, legendą i swoistym drzewem genealogicznym wszystkich występujących postaci wraz z możliwością robienia własnych notatek. Dlaczego? Otóż dlatego, że „tego wszystkiego” jest po prostu za dużo. Przyznam szczerze, że tak naprawdę? Ja już sama nie wiem kto tu był dobry, a kto zły, kto grał przeciwko komu i dlaczego. I kim tak naprawdę była/jest Załuska/Werner? Ofiarą? Katem? Kimś pomiędzy? A miało być tak pięknie... Miało być uprowadzenie przez nieznanych sprawców córki głównej bohaterki. Miało być prywatne śledztwo i walka o odzyskanie ukochanego dziecka. Czy tak rzeczywiście było? Musicie przekonać się już o tym sami sięgając po tę niemałą „cegłówkę”. A jeśli po jej lekturze będziecie w stanie wytłumaczyć mi o co tutaj tak naprawdę chodziło? To ja będę bardzo wdzięczna.

Czy książkę POLECAM? Fanom Załuskiej jak najbardziej, w końcu to już ostatnie spotkanie z profilerką, ale nie nastawiajcie się na nie wiadomo co, bo możecie się zwyczajnie rozczarować. „Okularnik” to to nie jest ☹️ Ja książkę odstawiam na półkę z pewnym sentymentem. Czy kiedykolwiek do niej wrócę? Może kiedyś, jak najdzie mnie ochota na przeczytanie od nowa wszystkich czterech tomów, z notatnikiem i długopisem pod ręką 😉

4 komentarze:

  1. Nie znam jeszcze twórczości tej autorki ale chcę to zmienić. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Słyszałam tak skrajne opinie o twórczości Bondy, że sama nie wiem, co o tym myśleć i chyba przeczytam w końcu przez ciekawość :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A Wydawnictwo zaproponowało mi tę książkę - całe szczęście odmówiłam, bo nie znam ani jednej historii profiterki. Byłoby mi się podwójnie ciężko zrozumieć w ogole o co chodzi w tej opowieści.

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja nie miałam problemu z połapaniem się, ale faktycznie zawsze czytałam w skupieniu. :) Mnie ta historia bardzo wciągnęła. No i finał! Finał mi się podobał :)

    OdpowiedzUsuń

Hej! Bardzo Ci dziękuję, że pojawiłaś/łeś się na moim blogu - będzie mi tym bardziej miło, kiedy zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza. Dziękuję! :)

Szablon stworzony z przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.